Lubinianie byli faworytem. Liczyliśmy na trzy punkty, wszak zabrzanie od początku rundy wiosennej grają cieniutko, a ostatnio skompromitowali się, przegrywając z GKS-em Bełchatów 0:2. Trener Adam Nawałka nie wytrzymał i następnego dnia (w niedzielę) zaoordynował swoim podopiecznym trening o godz. 6 rano. Drastyczne to, acz skuteczne.
Od samego początku widać było, że gościom nie tylko chce się biegać po boisku, ale i wygrać to spotkanie. Szkoda tylko, że przy obu bramkach pomogli im lubinianie. Najpierw Adam Banaś wybił przed pole karne piłkę wprost pod nogi zabrzan, a gdy ta wróciła w szesnastkę, zapomniał o Aleksandrze Kwieku. Pomocnik Górnika skrzętnie to wykorzystał i otworzył wynik spotkania.
Drugi gol to już w ogóle kuriozum. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka odbiła się od piersi Oleksandra Szeweluchina, a potem od głowy Grzegorza Bonina i wpadła do siatki. Zrobiło się 0:2, a minęło dopiero 17 mimnut gry. To, że w międzyczasie Zagłębie mogło strzelić dwa gole, nie miało znaczenia. Odnotujmy jednak, że Maciej Małkowski spudłował z pięciu metrów na niemal pustą bramkę, a Michal Papadopulos trafił, ale w poprzeczkę.
Na szczęście lubinianie nie stracili entuzjamu do gry. Po pół godzinie połowa strat była już odrobiona. Banaś zagrał kapitalne długie podanie do Szymona Pawłowskiego, ten podał między bramkarza a obrońców Górnika do Papadopulosa, który z dwóch metrów nie mógł się pomylić.
- Nie będę przeklinał na wizji. W szatni musimy porozmawiać - mówił w przerwie przed kamerą Canal+ poirytowany mimo wszystko Banaś.
Parli więc od początku drugiej połowy "Miedziowi" do wyrównania, ale pokonać Łukasza Skorupskiego im się nie udało. A na dokładkę już w doliczonym czasie gry Banaś dostał drugą żółtą kartkę.
Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 1:2 (1:2)
Bramki: Papadopulos 31 - Kwiek 4, Bonin 17.
Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok).
Widzów: ok. 8 000.
Zagłębie: Gliwa - Widanow, Banaś Ż Ż CZ, Tunczew Ż, Nhamoinesu - Pawłowski, Godal (77 Kowalczyk), Jeż Ż, Woźniak (55 Woźniak), Małkowski (81 Błąd) - Papadopulos.
Górnik: Skorupski - Olkowski, Kopacz, Szeweluchin, Gancarczyk - Bonin (75 Oziębała, 88 Iwan) Mączyński Ż, Przybylski Ż, Mosznikow (52 Nakoulma), Kwiek - Zachara.
T-Mobile Ekstraklasa
Pozostałe wyniki 26. kolejki: Jagiellonia - Legia 0:3, Lech - Widzew 4:0, Lechia - Ruch 4:4, Piast - Śląsk 3:2, Pogoń - GKS 0:1, Polonia - Podbeskidzie 2:1, Wisła - korona 3:0.
1. Legia Warszawa265952-21
2. Lech Poznań265743-18
3. Piast Gliwice264135-35
4. Górnik Zabrze244033-25
5. Śląsk Wrocław264037-36
6. Polonia Warszawa263739-30
7. Wisła Kraków263426-30
8. Zagłębie Lubin263335-31
9. Jagiellonia Białystok263329-36
10. Lechia Gdańsk263136-39
11. Korona Kielce263126-34
12. Widzew Łódź263127-36
13. Ruch Chorzów262932-43
14. Pogoń Szczecin262621-34
15. GKS Bełchatów262316-32
16. Podbeskidzie B.-B.262332-39
Następna kolejka (17-20.05): Pt: Ruch - Pogoń (18), Śląsk - Wisła (20.45). Sb: Legia - Lech (13.30), Podbeskidzie - Piast (15.45), Górnik - Polonia (18). Nd.: GKS - Zagłębie (14.30), Korona - Jagiellonia (17). Pon.: Widzew - Lechia (18.30).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?