Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okręty pustyni

Radosław Ratajszczak
Czy w swoim garbie wielbłąd magazynuje wodę i czy lubi jeść kolczaste krzaki?
Czy w swoim garbie wielbłąd magazynuje wodę i czy lubi jeść kolczaste krzaki? Janusz Wójtowicz
Kiedyś były źródłem mięsa, mleka, skór i siłą roboczą. Bez nich kolonizacja suchych obszarów Azji Środkowej, Bliskiego Wschodu i północnej Afryki nie byłaby możliwa.

Dziś ich obowiązki przejmują samochody, a wielbłądy hoduje się raczej dla podtrzymania tradycji i ozdoby. Nadal jednak odgrywają dużą rolę w ekonomii suchych regionów, a liczbę udomowionych wielbłądów szacuje się na dziesiątki, a nawet setki milionów. Nic dziwnego - "okręty pustyni", jak niekiedy poetycko nazywa się te zwierzęta, doskonale znoszą zarówno upał, jak i mróz; potrafią wędrować wiele dni bez napoju; bez wysiłku przemierzają piaski pustyni.

Co sprawia, że wielbłądy wytrzymują tak długo bez picia? Przede wszystkim ich układ pokarmowy pozwala na strawienie bardzo suchych roślin. Kępki traw, kora, kolczaste krzewy wielbłądy zjedzą ze smakiem. Co więcej, nawet z tak suchych roślin potrafią wydobyć wodę.
Kiedy wielbłąd dojdzie już do wody, może wypić ogromne jej ilości. Dzieje się to za sprawą specjalnych zachyłek w żołądku.

Niektórzy mylnie uważają, że garb jest magazynem wody. To mit - kryje on w sobie o wiele cenniejszy materiał zapasowy - tłuszcz. Podczas długich wędrówek garb stanowi rezerwę zarówno pokarmu, jak i cennego płynu. Przystawienie kranika do wielbłąda nic nie da!
Kolejną cenną cechą wielbłądów są szerokie kopyta, które sprawiają, że "okręty pustyni" nie toną w piaskach. Tam, gdzie człowiek zapada się, wielbłąd kroczy bez oznak zmęczenia.

Wielbłąd wytrzymuje skrajne temperatury: od pięćdziesięciu stopni do minus czterdziestu. W zoo okazuje się jednak, że te zwierzęta wcale nie lubią słońca - kiedy tylko mogą, wypoczywają w cieniu.
Każde dziecko wie, że istnieją wielbłądy dwugarbne i jednogarbne, czyli dromadery. Pochodzenie dromaderów było dla biologów zagadką - na wolności spotykamy tylko wielbłądy dwugarbne. Arabowie utrzymują, że dromadery są darem od Allacha, jednak naukowcy dość niechętnie przyjmują tę wersję wypadków. Po latach żmudnych badań dowiedziono, że wielbłądy jednogarbne są po prostu genetyczną mutacją dwugarbnych. Oba gatunki mogą krzyżować się między sobą, a ich potomka nazywamy tulu bądź narem.

We wrocławskim zoo żyje sześć dromaderów. Cztery z nich to już staruszki, ale niedawno przybyła do nas młoda, dwuletnia parka z Niemiec. Wiosną będzie można je oglądać na nowym wybiegu.
Nasze wielbłądy można czasami spotkać także poza zoo. Trzy dromadery zostały bowiem przywiezione do Polski przez ambasadę libijską do pokazów i są przyzwyczajone do ujeżdżania. Można je zobaczyć podczas święta Trzech Króli lub w słynnej żywej szopce w parafii na ul. Wittiga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska