Na pytanie, dlaczego Stanislav Levy stawia na Dalibora Stevanovicia, próbuje sobie odpowiedzieć nie tylko nasz Czytelnik, ale też piłkarscy eksperci. No cóż - Levy konsekwentnie twierdzi, że Słoweniec go nie zawodzi.
- Stevanović na pewno swoją grą w sparingach wywalczył sobie miejsce w składzie. W tych dwóch ostatnich spotkaniach, które rozegraliśmy, nie zawiódł mnie. Nie widziałem problemu dlaczego nie miałby wystąpić - mówił Levy po spotkaniu z Koroną Kielce.
Inna sprawa jest taka, że na pozycji defensywnego pomocnika manewr jest niewielki. W spotkaniu z Pogonią Szczecin nie mógł zagrać kontuzjowany Przemysław Kaźmierczak, a Rok Elsner też nie prezentuje się zbyt dobrze. Dlatego na tę pozycję przesunięty został nominalny obrońca Marcin Kowalczyk. Obok niego grał właśnie Stevanović.
Co do zmian - faktycznie, kilka razy Levy nie pomógł tym elementem drużynie, ale generalnie ostatnio nie można mieć większych zarzutów o roszady, jakie robi w trakcie meczu. Każdorazowo też po spotkaniach uzasadnia je. Gdy kosztem napastnika wprowadzał Piotra Ćwielogna mówił, że “drużyna potrzebowała z przodu ciągłego ruchu", po czerwonej kartce dla bramkarza rezygnował z atakującego, by z tyłu zachować ład w szykach obronnych. W jego ocenie, mają one zawsze konkretny cel. Cóż - obserwatorzy oceniają je różnie - subiektywnie.
Owszem pojawiły się informacje, że trener dostał propozycję nowej umowy, ale klub tego oficjalnie nie potwierdza.
Johan Voskamp i Cristian Diaz mają ważne kontrakty do czerwca 2014 i ich rozwiązanie nie jest jednostronną sprawą Śląska. Inaczej mówiąc - jeśli piłkarze będą chcieli zostać we Wrocławiu wiedząc nawet, że nie mają szansę na grę w pierwszym zespole, to WKS niewiele może zrobić. Zimą Voskamp rozmawiał z trenerem i ma świadomość, że jego pozycja jest dziś bardzo słaba, ale mimo tego zdecydował się nadal trenować.
Dlaczego Levy nie stawia na młodych - zapytamy go przy najbliższej okazji, ale obserwując ich treningi trudno przypuszczać, by to poprawiło grę mistrzów Polski. W spotkaniu z Pogonią Szczecin zadebiutował w ekstraklasie 22-letnie Jakub Więzik. Zimą był chwalony za dobra pracę, ale w niedzielę nie zachwycił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?