Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: 4 mln zł na kolej gondolową donikąd

Marcin Moneta
wizualizacja inwestora
Politechnika Wrocławska rozpoczęła budowę kolejki gondolowej nad Odrą, która ma kursować od października z Wybrzeża Wyspiańskiego do ulicy Na Grobli. Tymczasem nie ubywa krytyków tego pomysłu, bo miasto wyłożyło na inwestycję 4 mln zł, czyli jedną trzecią kosztów. Wielu uważa, że to przesada, bo mieszkańcy i turyści na tym nie skorzystają.

Dla uczelni kolejka gondolowa to wygodna forma komunikacji między budynkami naukowymi. Studenci i naukowcy będą mogli w ten sposób przedostać się na drugi brzeg Odry - przede wszystkim po to, by dostać się do Geo-Centrum, nowego obiektu uczelni przy ulicy Na Grobli.

Tymczasem Urząd Miejski tłumaczy, że zaangażował się w projekt, bo ma on wymierne zalety. - Wrocław dofinansuje kolejkę w ramach wsparcia projektów ekologicznych. To jeden z wielu projektów ekologicznych, które wspieramy. Poza tym, że kolejka ułatwi i skróci czas podróży z jednego brzegu Odry na drugi studentom i wykładowcom Politechniki oraz mieszkańcom Wrocławia, to będzie także atrakcją turystyczną - tłumaczy Arkadiusz Filipowski z biura prasowego magistratu.

O ile korzyści dla studentów są oczywiste, to nie bardzo wiadomo, po co mieliby tamtędy podróżować wrocławianie i przyjezdni. Powątpiewa w to m.in. Przemysław Filar z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, który wielokrotnie krytykował projekt budowy kolejki.

- Przekonanie o tym, że turysta specjalnie pójdzie na Wybrzeże Wyspiańskiego, by przejechać się kolejką dwie minuty do ulicy Na Grobli jest absurdalne - zauważa Filar. - Po pierwsze, dlaczego turysta miałby zapuszczać się na Wybrzeże Wyspiańskiego, gdzie stoją niemal wyłącznie budynki uczelniane? Po drugie, po co miałby jechać na ul. Na Grobli, gdzie nie ma dla niego nic ciekawego? W dodatku podczas samej podróży turysta nie nacieszy oczu ładnym widokiem na przykład Ostrowa Tumskiego, bo stamtąd nie będzie go widać - dodaje.

Jego zdaniem, wątpliwa jest sama funkcja transportowa, bo w kolejce zmieści się zaledwie kilkanaście osób, a poza tym będzie ona jeździć z przerwami. - To może zaspokoić potrzeby kadry uczelnianej i studentów, ale nie wrocławian - komentuje Filar.

Przypomina, że Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia wspierało koncepcję budowy kładki w tym miejscu - tak jak pierwotnie zakładali planiści Wrocławia. Faktycznie, ulica Na Grobli - mimo że ciekawie położona - nie jest atrakcyjna turystycznie. Niedawno powstało tam osiedle mieszkaniowe, buduje się też Geo-Centrum Politechniki. Co ma tam oglądać turysta?

Magistrat zapowiada, że atrakcje się pojawią, ale najwcześniej w latach 2017-18. Wtedy miasto planuje renowację wieży ciśnień - za ok. 160 mln zł ma być przekształcona we Wrocławskie Centrum Nauki, przyciągające wystawami i wydarzeniami naukowymi.

Problem w tym, że o renowacji wieży ciśnień mówi się co najmniej od 6 lat. W tym czasie miasto zdążyło projekt zarzucić, a powróciło do niego dopiero w tym roku. Z powodu wysokich kosztów jego realizacja wcale nie jest pewna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: 4 mln zł na kolej gondolową donikąd - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska