-Jesteśmy tutaj po to, żeby zaprotestować przeciwko łamaniu praw pracowniczych - mówiła przez megafon jedna z organizatorek - Wyrażamy solidarność z pracownikami na całym świecie.
Manifestanci nieśli hasła: "Najpierw ludzie, później zyski", "Dość terroru pracodawców" czy "Rząd na bruk, bruk na rząd". Organizatorzy zagrzewali tłum okrzykami "Stop wyzyskowi", "Rząd do roboty za 1500 zł" czy "Kapitalizm-kanibalizm". Jednak słowa krytyki padały pod adresem polityków wszystkich partii zasiadających w parlamencie.
Szczęśliwie obyło się bez kontrmanifestacji. Niektórzy przechodnie wyzywali co prawda maszerujących od komunistów, jednak większość patrzyła z ciekawością na barwny tłum.
- Jestem zatrudniona na umowie śmieciowej i martwię się o swoją zawodową przyszłość - mówi Ania, jedna z uczestniczek pochodu. - Nie chcę pracować do końca życia, podoba mi się ta forma protestu, skierowana nie tylko do pracodawców, ale też i w kierunku polityków - dodaje.
Koalicja 1 maja skupia różne środowiska lewicowe m.in. Polską Partię Socjalistyczną, Inicjatywę Pracowniczą, Krytykę Polityczną czy Zielonych 2004. W demonstracji chwilami brało udział ok. 200 osób, nie tylko z Wrocławia, ale też z Warszawy, Poznania, Łodzi czy Wałbrzycha.
Organizatorzy rozdawali gazetki, w których wyjaśniali przeciwko czemu protestują: umowy śmieciowe, niskie zarobki, trudności w zakładaniu związków zawodowych etc.
Marsz zakończył się przy Parku Staszica ok. godz. 15:15. Marsz ochraniała policja, jednak nie doszło do żadnych incydentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?