Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o wodę

Rafał Święcki
- Już teraz rachunki za wodę są niemałe. Cieszę się, że dopłaty będą nadal - mówi Marta Kargol
- Już teraz rachunki za wodę są niemałe. Cieszę się, że dopłaty będą nadal - mówi Marta Kargol Marcin Oliva Soto
Nie będzie podwyżki cen wody i odbioru ścieków w Jeleniej Górze.

We wtorek w trybie awaryjnym jeleniogórscy radni przepchnęli przez głosowanie dopłaty dzięki, którym usługi wodociągowe w mieście nie są zbyt dotkliwe dla mieszkańców. Gmina Jelenia Góra nadal będzie dopłacała ze swego budżetu po 50 groszy do każdego metra sześciennego ścieków i wody.

Dopłaty były w poważnym niebezpieczeństwie, bo poprzednią uchwałę je wprowadzającą unieważnił wojewoda dolnośląski. Uznał, że naruszono między innymi konstytucję, gdyż władze miasta w tym przypadku nie działały na podstawie i w granicach prawa. Podjęto bowiem uchwałę o dopłatach do taryf, choć w świetle przepisów Jelenia Góra nie miała legalnie wprowadzonego cennika. Poprzedni stracił ważność 20 stycznia tego roku, a rada nie przyjęła nowego.

- Wobec utraty mocy obowiązywania dotychczasowych taryf i nieprzedłużenia czasu ich obowiązywania przez radę miejską obecnie Jelenia Góra nie ma taryf zbiorowego zaopatrzenia w wodę - uzasadnia decyzję wojewoda Rafał Jurkowlaniec.

Zdaniem radnych winny tej sytuacji jest prezydent i kierownictwo miejskiej spółki wodociągowej Wodnik. Uznali oni bowiem, że można przedłużyć o sześć miesięcy czas obowiązywania taryfy, bez uchwały rady miejskiej.
- Prezydent pojechał po bandzie, bo wprowadził rozwiązanie, którego skutków nie mógł być pewien - uważa Józef Sarzyński, radny SLD.

Wojciech Jastrzębski prezes Wodnika odpowiada, że przepisy ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę są nieprecyzyjne w kwestii przedłużania taryfy. Ich wachlarz interpretacyjny jest na tyle szeroki, że prawnicy nie są jednomyślni czy wymaga to uchwały, czy nie.
Administracja prezydenta uważa też, że winni zamętu są radni, bo w grudniu ubiegłego roku nie chcieli zaakceptować taryf Wodnika.

Według wiceprezydenta Jerzego Łużniaka można by zaskarżyć w sądzie decyzję wojewody i próbować udowadniać swe racje. Ale na to potrzeba czasu. Rozstrzygnięcie w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym trwa wiele miesięcy. W tym czasie dopłaty by nie obowiązywały.
Postanowiono więc zastosować się do sugestii wojewody - wprowadzić cennik, a dopiero potem ustanowić dopłaty. Nie obeszło się bez problemów. Najpierw radni podzielili uchwałę na pół. Bo choć bez wprowadzenia taryfy nie można ustalać dopłat, nie chcieli by obie te sprawy znalazły się w jednej uchwale.

Ostatecznie cennik Wodnika poparły jedynie dwie osoby, jedna była przeciwna, a reszta wstrzymała się od głosu. W sprawie dopłat rada była bardziej jednomyślna, prawie wszyscy byli - za.
Podwyżki cen do czerwca tego roku więc nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska