Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w ogólniaku: Już w pierwszej klasie uczniowe zdecydują o swojej przyszłości

Weronika Skupin
Licealiści z klasy chemicznej X LO obejrzeli film, by dowiedzieć się, jak zrobiony jest napalm
Licealiści z klasy chemicznej X LO obejrzeli film, by dowiedzieć się, jak zrobiony jest napalm Paweł Relikowski
Uczniowie pierwszych klas liceum już decydują o swoim dalszym losie - od września będą się uczyć w klasach profilowanych, co oznacza wręcz rewolucyjne zmiany. Humaniści nie będą się męczyć na matematyce, a ścisłowcy - nudzić na historii.

Pierwszoklasiści wybierają, czy będą w klasie humanistycznej, czy będą uczyć się przedmiotów ścisłych. - Coś za coś, bo jeśli wybiorą np. język polski jako przedmiot rozszerzony, mogą go mieć aż 9 godzin w tygodniu. Z kolei pozostaną im tylko dwie obowiązkowe godziny matematyki - mówi Bożena Koronkiewicz, dyrektorka X LO we Wrocławiu.

Jakie będą skutki tych radykalnych zmian? - Pewnie wyniki matur będą lepsze, bo uczeń przygotuje się dobrze z tych przedmiotów, na których mu zależy, ale niestety kosztem innych. A to znaczy, że licealista nie będzie miał ogólnej wiedzy, nie będzie człowiekiem wystarczająco oczytanym - obawia się Bożena Koronkiewicz.

Zupełnie inaczej ocenia nadchodzące zmiany Janina Jakubowska, rzecznik Kuratorium Oświaty we Wrocławiu. - Zmiana podstawy nauczania była konieczna. Zmieniono ją już w szkołach podstawowych i gimnazjach. Efekt będzie widoczny, kiedy pierwsza klasa reformy zda maturę, czyli za półtora roku - mówi Janina Jakubowska.

Klasom "ścisłym" zostaną dwie godziny bloku nauk humanistycznych. Ale czeka ich spora dawka chemii czy fizyki - nawet po 5 godzin tygodniowo. A matematyki może być nawet 9 godzin, bo to obowiązkowy przedmiot maturalny. Humaniści dostaną tylko 2 godziny "przyrody" tygodniowo, czyli chemii, geografii, biologii i fizyki w jednym. Będą też bloki tematyczne, jak np. "woda - cud natury".

Od dyrekcji będzie zależało, czy zajęcia z tego bloku poprowadzi chemik, czy fizyk, albo może wszyscy czterej nauczyciele przedmiotów ścisłych po kolei.

Czy uczniów nie znudzi 9 godzin jednego przedmiotu? Według Janiny Jakubowskiej wiele zależy od form pracy nauczyciela z uczniami. Receptą LO X na to, żeby młodzież przychodziła do szkoły, są projekty. Z frekwencją jest tam problem, wynosi ona 85 proc. - dość mało.

Klasa chemiczna zrobiła próbę generalną. Nauczycielka chemii i bibliotekarka stworzyły projekt "Chemik ogląda filmy". - Uczniowie oglądają filmy, a potem zastanawiają się, jak są zrobiony jest napalm w filmie "Czas apokalipsy", a po obejrzeniu "Pachnidła" badają, jak robione są perfumy - łączą w ramach warsztatów dwa przedmioty: ścisły i humanistyczny - tłumaczy Bożena Koronkiewicz.

Finał projektu odbył się w środę. Uczniowie przebrali się nawet w stroje z epoki. Zdaniem dyrektorki takie projekty pomogą, bo 9 godzin matematyki to także dla klasy matematycznej za dużo. Być może w filmach będą doszukiwać się liczb? Może będzie inny projekt, nad którym będą pracować na lekcjach.

Maria Myśko kończy Gimnazjum nr 1 przy ul. Jeleniej. W liceum pójdzie do klasy humanistycznej. - Nie będzie mi brakowało przedmiotów ścisłych, ale reforma jest zła. Przedmioty ścisłe powinny być nauczane osobno, a nie w bloku. Wolałabym liceum bardziej ogólnokształcące - mówi Maria.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rewolucja w ogólniaku: Już w pierwszej klasie uczniowe zdecydują o swojej przyszłości - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska