A szkoleniowiec Robert Jończyk wciąż tonuje nastroje, powtarzając refren, że to jedynie sparingi i wynik jest tu sprawą drugorzędną.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę okoliczność, że Robert Jończyk to świeżo zatrudniony opiekun lubinian. I musi zbudować sobie autorytet i szanowaną pozycję wśród piłkarzy. Czy można zrobić to prościej niż poprzez zwycięstwa? Choćby pod tym kątem sparingi są istotne.
- Przegraliśmy wygrany mecz. Zdecydowanie zabrakło skuteczności. Bo naszymi sytuacjami można by obdzielić kilka ligowych spotkań. Musimy to zapamiętać. Podobne mecze czekają nas w lidze, gdzie przeciwnicy też będą się twardo bronić i czekać na kontry - skwitował spotkanie Jończyk.
Fakt, jedyna bramka padła po szybkim ataku właśnie. Sergiej Aleksiejew znalazł się w dogodnej sytuacji sam na sam z Ptakiem. I stało się. 1:0. Z drugiej strony, swoje sytuacje bramkowe zmarnowali chociażby Plizga, Kędziora, Bartczak czy Kolendowicz. Aktywny był na prawej flance Pawłowski, ale tym razem na niewiele to się zdało.
Z innej beczki. Do kraju wrócił chorwacki stoper Zagłębia Mate Lacić. Dlaczego? Jedynie godziny dzielą go od podpisania kontraktu z GKS-em Bełchatów. Należy przypomnieć, że Lacić miał podpisany kontrakt z miedziowymi tylko do końca czerwca 2009 r, więc w lipcu mógłby odejść za darmo. A tak miedziowi mogą liczyć na mały zastrzyk finansowy.
Inna sprawa, że w obliczu zerwania więzadeł przez Łukasza Gargułę, trener bełchatowian Rafał Ulatowski może zdecyduje się sięgnąć po Michała Golińskiego. Sprawa ma się rozbić jedynie o kwotę odstępnego, bo w Lubinie solidarnie twierdzą, że rywali na Golinę zwyczajnie nie stać.
Są ubytki, są i wzmocnienia. Przynajmniej potencjalne. Joel Henrique Afonso Pires, 29-letni portugalski pomocnik z Zamory (hiszpańska Segunda B), podpisał kontrakt z klubem. Oficjalna prezentacja zawodnika po powrocie z Turcji.
W niedzielę Zagłębie uda się na wycieczkę do Demre. To współczesna nazwa antycznej Myry, w której mieszkał... św. Mikołaj. Jeśli taka wyprawa ma pomóc Zagłębiu rozwiązać worek z bramkami, to szerokiej drogi. Z drugiej strony można tam też zobaczyć na przykład kute w skale grobowce…
A już 27 lutego ostatni sparing w Turcji z łotewskim FK Ventspils, którego Górnik Łęczna, pierwszy ligowy rywal Zagłębia, ograł w sparingu 5:4.
Turcja. Sparing. KGHM Zagłębie Lubin - FC Sibir Nowosybirsk 0:1 (0:1).
Bramka: Siergiej Aleksiejew 41.
Zagłębie: Ptak - Kocot, Jasiński, Kapias, Costa - Pawłowski, M. Bartczak, D. Jackiewicz, Joel, Plizga - Kędziora. Grali także: Kopył, Kolendowicz, Ganowicz, Hanzel.
Sibir: Czepczugow - Arawin, Siemienienko, Horák, Amirchanow - Stankovski, Zujew, Krug, Szumilin - Łozbiniew, Aleksiejew.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?