Oto cały list naszej czytelniczki
Witam,
Wraz ze wznowieniem remontu przejazdu kolejowego na ul. Średzkiej wróciły objazdy i związane z nimi ograniczenia w ruchu samochodów ciężarowych, które to przez drogi osiedlowe i tymczasowe (jak asfalt na ul. Batorego) jeździć nie mogą. I tu zaczyna się rola Policji - od początku stoją, pilnują, wlepiają mandaty- a jest komu - bo codziennie przejeżdżam obok takich zatrzymanych delikwentów, którym swoim objazdem było za daleko.
I tu właśnie pojawia się problem - gdzie ja te nieszczęsne zatrzymane ciężarówki widzę: na małym polnym skrzyżowaniu w 2/3 długości ul. Batorego, na skrzyżowaniu Mokrzańskiej ze Średzką, lub jeszcze kawałek dalej - czyli za objazdem w kierunku Środy Śl.
Dlaczego nie zatrzymuje się tych ciężarówek ZANIM wjadą w niedozwolone miejsce, ZANIM zniszczą dziurawe już ulice? Przypomnę, że ul. Batorego, nawet uwzględniając, że była zrobiona tymczasowo, pod koniec ubiegłorocznego remontu wyglądała identycznie jak jej polna poprzedniczka, bo asfalt przybrał kształty dziur, które zostały ponownie rozjeżdżone przez ciężkie samochody.
Czy ten mandat wlepiany "po przewinieniu" jest wart tych zniszczeń? Czy Policja nie mogłaby ustawić się na początku objazdu, a niech im będzie, że za znakiem, żeby było za co mandat wystawić, ale w miejscu, gdzie można ich jeszcze zawrócić?
Czy mogliby Państwo zwrócić się z pytaniem do Policji, czy nie mogą postawić na rozsądek i przeorganizować rozstawienie radiowozów?
Pozdrawiam
JK
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?