Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Półmaraton Ślężański na włosku. Zaostrza się konflikt

Jacek Antczak
Półmaraton Ślężański, jedna z największych imprez biegowych w Polsce,  budzi nie tylko sportowe emocje biegaczy
Półmaraton Ślężański, jedna z największych imprez biegowych w Polsce, budzi nie tylko sportowe emocje biegaczy fot. Tomasz Hołod
Konflikt wokół Półmaratonu Ślężańskiego, jednego z największych w Polsce. Jego pomysłodawcy uważają, że burmistrz i dyrektor biegu "zawłaszczają" imprezę i mogą ją unicestwić.

Siedem lat temu Antoni Stankiewicz i Henryk Załęski, dwaj doświadczeni biegacze, wraz z kilkoma innymi pasjonatami biegania w Sobótce, objechali górę Ślężę i wpadli na pomysł zorganizowania Półmaratonu Ślężańskiego.

Ich pomysł spodobał się władzom Sobótki. Przez pięć lat współpracy pasjonatów biegania ze Ślężańskim Ośrodkiem Sportu i zarządem gminy doprowadzono do tego, że "Półmaraton Ślężański" stał się trzecią co do wielkości tego typu imprezą w Polsce i drugą co do wielkości (po Maratonie Wrocław) imprezą biegową na Dolnym Śląsku. "Półmaraton Ślężański" rokrocznie zdobywał też nagrody za wzorową organizację i mnóstwo innowacyjnych rozwiązań.

- A po tym, gdy dwa lata temu burmistrzem Sobótki został Stanisław Dobrowolski i oddał tę imprezę w ręce nowego dyrektora Ślężańskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji Wiesława Drozdowskiego, stopniowo zaczęto odsuwać nas od udziału w organizacji biegu - mówi Bogusław Ogrodnik, prezes Klubu Biegacza Sobótka. Półmaratonem zajmował się od początku. - W tym roku przed półmaratonem wszelkie kontakty z jego twórcami zupełnie ustały, a kroplą, która przepełniła czarę goryczy, było to, że tydzień przed imprezą dyrektor półmaratonu wyrzucił "Pasjonatów biegania" z regulaminu imprezy. To tak, jakby ktoś przyszedł do czyjegoś domu, wyrzucił właściciela i sam w nim zamieszkał - tłumaczy z pasją Ogrodnik.

Zdaniem kilkudziesięciu biegaczy z Sobótki, którzy w marcu założyli stowarzyszenie, nowy dyrektor ŚOKIŚiR swoimi działaniami sprawia, że traci ona na randze. Przestaje być imprezą autorską, ze specyficzną, nieporównywalną z innymi atmosferą "półmaratonu robionego przez biegaczy dla biegaczy". - W tej sytuacji, gdy z imprezy ruguje się osoby najbardziej kompetentne, zamierzam wycofać się ze sponsorowania tego biegu - dodaje szef firmy "Bonart", który od początku sponsorował Półmaraton Ślężański.

Przed tygodniem Klub Biegacza Sobótki spotkał się w tej sprawie z burmistrzem i radnymi. Przed spotkaniem okleili miasteczko plakatami z hasłem "Nie pozwólmy, aby Półmaraton Ślężański został pogrzebany", w którym informowali, że "narastają próby zawłaszczenia imprezy, której twórcami są pasjonaci biegania z Sobótki".

Spotkanie trwało cztery godziny. Burmistrz i dyrektor ŚOKSiR uważają, że tak naprawdę nie ma problemu i nie rozumieją, o co chodzi biegaczom z Sobótki. - Jeśli chcą przejąć półmaraton w całości, proszę bardzo, niech go organizują. To wielka, prestiżowa i kosztowna dla nas impreza, więc byłbym szczęśliwy, gdyby ktoś zdjął ciężar wielomiesięcznych przygotowań z barków miasta. Zamiast szukania pieniędzy na jego organizację, zajęlibyśmy się innymi ważnymi sprawami, jak szkoły czy miejsca pracy - mówi burmistrz Stanisław Dobrowolski.

- Ale może biegacze nie są w stanie tego udźwignąć? W takim razie proponuję, by przedstawiciele stowarzyszenia weszli do Komitetu Organizacyjnego i byśmy nadal robili to razem. Kłopot w tym, że mają pretensje, a nie potrafią zadeklarować, czego chcą od gminy. Nie mają żadnych konstruktywnych propozycji, więc po prostu nie wiem, czego chcą - dodaje burmistrz.

- Jak to nie wiemy? Chcemy, żeby to była coraz lepsza impreza i żeby o Sobótce było głośno w całej Polsce. I nie chcemy, by ktoś za parę lat rozłożył ręce i powiedział, że impreza upadła, a nasza wieloletnia, społeczna praca i wielkie zaangażowanie poszły na marne - mówi Bogusław Ogrodnik. Przypomina, że od pierwszej edycji ich półmaraton słynął z nowatorskich pomysłów, a nowy dyrektor, który nie jest biegaczem i nie chce korzystać z ich doświadczenia, może to zaprzepaścić.

- W tym roku zwiększył wpisowe i po raz pierwszy nie zwiększyliśmy frekwencji, podczas gdy w konkurencyjnych biegach wystartowało o 30, 40 procent biegaczy więcej. To właśnie są pierwsze efekty tych działań.
W maju Klub Biegaczy ma spotkać się z komisją sportu rady, by porozmawiać o przyszłości półmaratonu w Sobótce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Półmaraton Ślężański na włosku. Zaostrza się konflikt - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska