Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piją i jadą. Żadne kary nie działają na pijanych kierowców

Rafał Święcki, Bartosz Józefiak
Wiosną dolnośląscy policjanci częściej wyciągają alkomat, by sprawdzić trzeźwość kierowców. Wielu nie zdaje tego egzaminu
Wiosną dolnośląscy policjanci częściej wyciągają alkomat, by sprawdzić trzeźwość kierowców. Wielu nie zdaje tego egzaminu Janusz Wójtowicz
Nagłe ocieplenie postawiło na nogi policjantów z drogówki. Dla Dolnoślązaków zaczyna się sezon grillowania, co funkcjonariuszom kojarzy się jednoznacznie - na drogach zaroi się od nietrzeźwych kierowców. A przed nami przecież długi majowy weekend.

- Chętnie sięgamy po piwo. Wierzymy, że jeśli alkohol przegryziemy kiełbasą, szybciej wytrzeźwiejemy. Nic bardziej mylnego - przekonuje Leszek Pyrsz z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej we Wrocławiu. Dobrze zapamiętał jednego z "rekordzistów", który w wydychanym powietrzu miał trzy i pół promila. - Kierowca z własnej woli podjechał do oznakowanego samochodu policji, po czym uchylił szybę i wybełkotał: którędy na Kraków? Nie mogłem uwierzyć własnym oczom - opowiada policjant.

SPRAWDŹ - WIRTUALNY ALKOMAT - CZY TO DZIAŁA?

Prawda jest taka, że po kielichu wsiadają za kółko także osoby na eksponowanych stanowiskach. W ich przypadku sądy bywają zaskakująco pobłażliwe. Władze Jeleniej Góry od wielu miesięcy starają się pozbawić stanowiska dyrektorkę Szkoły Podstawowej nr 8 w tym mieście. Marzena Hryniewicka ponad rok temu wjechała renault megane w inny samochód. Gdy policjanci przebadali ją alkomatem, urządzenie wykazało w wydychanym powietrzu 1,5 promila alkoholu, po drugim badaniu u kobiety stwierdzono 1,7 promila.

Prezydent Marcin Zawiła od początku uważał, że osoba prowadząca auto po pijanemu nie powinna zajmować dyrektorskiego fotela. Gdy sprawa wyszła na jaw, dyrektorka została zawieszona. Władze miasta próbowały przekonać ją, by dobrowolnie odeszła. Proponowano jej stanowisko nauczycielki w szkole specjalnej. Marzena Hryniewicka odrzuciła tę ofertę. Specjalną ochronę daje jej Karta nauczyciela. Zwolnić można ją jedynie w przypadku uznania za winną przestępstwa i skazania prawomocnym wyrokiem. A do tego nie doszło.

Przed jeleniogórskim sądem kolizję uznano za wykroczenie. Kobieta dobrowolnie poddała się karze i zapłaciła 550 zł grzywny. Kierowanie pojazdem z ponad 0,5 promila alkoholu to przestępstwo, ale w tym przypadku sąd warunkowo umorzył postępowanie. Orzekł, że dyrektorka szkoły ma zapłacić 5 tys. zł na cele charytatywne, zabrał jej prawo jazdy na dwa lata i ustanowił 2-letni okres próby.

Po uprawomocnieniu się orzeczenia dyrektorka wróciła do pracy. - Warunkowe umorzenie to szczególna formuła prawna. Oskarżony jest uznany za winnego, ale nie zostaje skazany. Warunkowe umorzenie można zastosować wobec osób o nieposzlakowanej dotychczas opinii i przy drobniejszych przestępstwach - mówi sędzia Andrzej Wieja, rzecznik Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze.

Radni z komisji oświaty w grudniu 2012 roku wystąpili do prezydenta Zawiły, by wystosował do Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli wniosek o usunięcie Hryniewickiej ze stanowiska dyrektora i pozbawienie jej prawa do wykonywania zawodu - to najsurowsza kara, jaka może spotkać nauczyciela.

Uprawnienia do jej stosowania ma Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy wojewodzie dolnośląskim. Na czas rozpatrywania sprawy Hryniewicką znów zawieszono. - Postępowanie w tej sprawie zostało zakończone, ale nie mogę ujawnić szczegółów i treści wyroku do czasu jego uprawomocnienia się. Stanie się to za dwa tygodnie - mówi Janina Jakubowska, rzecznik prasowy kuratorium dolnośląskiego.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że komisja umorzyła postępowanie. Dyrektorka będzie mogła więc wrócić do pracy. Skontaktowaliśmy się wczoraj z Marzeną Hryniewicką, ale nie chciała z nami rozmawiać.

Co miesiąc 600 pijanych
Od początku roku policja złapała na Dolnym Śląsku 2303 pijanych za kółkiem. Np. w ostatni poniedziałek policjanci w całym województwie zatrzymali 37 nietrzeźwych. Dodajmy, że "norma dzienna" to ok. 20. - Zakaz prowadzenia samochodu, więzienie czy zajęcie auta - żadne kary nie działają - komentuje Leszek Pyrsz z wrocławskiej drogówki.

Pijani kierowcy nie boją się zabierać do aut pasażerów, a nawet małych dzieci. Czasami w zatrzymanym samochodzie policjanci znajdują otwarte puszki i butelki po alkoholu. W ostatnią niedzielę w samo południe na skrzyżowaniu ulic Grabiszyńskiej i Stalowej we Wrocławiu ford focus z impetem wjechał w stojący przy jezdni znak, po czym wycofał się i uciekł. Kierowcę udało się zatrzymać, gdy drogę zajechali mu miejscy strażnicy. Przy pierwszym badaniu alkomatem 44-letni wrocławianin wydmuchał prawie trzy promile.

Z doświadczeń funkcjonariuszy wynika, że jeszcze gorzej jest w małych miejscowościach leżących na uboczu głównych tras i na wsi, zwłaszcza w weekendy.
- Wciąż istnieje społeczne przyzwolenie dla wsiadania za kółko po alkoholu. Na szczęście, powoli się to zmienia - mówi Leszek Pyrsz z drogówki.

Policjanci kilka razy w miesiącu odbierają telefony od osób, które opowiadają o jadącym zygzakiem samochodzie. Czasami nawet śledzą takiego kierowcę, podając namiary wezwanemu patrolowi.

Co grozi kierowcy prowadzącemu pojazd w stanie nietrzeźwym? Jeśli w wydychanym powietrzu ma ponad pół promila alkoholu, może trafić do więzienia na dwa lata i stracić prawo jazdy na 10 lat. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku grozi 12 lat więzienia.

Pijanych posłów chroni immunitet
Opinię publiczną bulwersują też posłowie, którzy przy wykroczeniach drogowych zasłaniają się immunitetem. To ma się wkrótce skończyć, bo na wniosek Ewy Kopacz, marszałek Sejmu, parlamentarzyści przygotowują zmianę przepisów. Jazda po pijanemu już posłom nie ujdzie płazem.

Być może niebawem bezkarną jazdą pod wpływem alkoholu przestaną cieszyć się parlamentarzyści i prokuratorzy. Do tej pory chronił ich immunitet. Policjanci nie mogli ich ukarać mandatem nawet za wykroczenie drogowe, np. przekroczenie prędkości.

W przypadku posłów potrzebna była zgoda parlamentu. W lutym głos zabrała marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Zaproponowała, by sejmowe komisje przygotowały stosowny projekt ustawy. Parlamentarzyści z komisji regulaminowej i spraw poselskich wzięli się do roboty. Na początku kwietnia projekt ustawy doczekał się pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu. Nad projektem będą jeszcze pracować w komisjach posłowie. Nowe przepisy nie oznaczają jednak, że parlamentarzyści zostaną całkowicie zrównani w prawach z pozostałymi obywatelami. Prawdopodobnie nadal nie będą musieli martwić się np. zdjęciami z fotoradarów.

Współpraca PWR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska