Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Może mniej wizerunku

Janusz Krasoń, były wrocławski radny, poseł SLD
Janusz Krasoń, były wrocławski radny, poseł SLD
Janusz Krasoń, były wrocławski radny, poseł SLD Paweł Relikowski
Za promocję płacą wrocławianie, warto inaczej rozłożyć akcenty - więcej zaoferować mieszkańcom.

Pan prezydent Rafał Dutkiewicz jest niewątpliwie bardzo zdolnym człowiekiem, o wielu talentach. Zapewne pozytywnie zapisze się w historii Wrocławia.

Natomiast jeśli przyjrzymy się bliżej jego prezydenturze, to należy zwrócić uwagę, że wysokie poparcie i duże zaufanie społeczne, jakim się cieszy, wynika nie tylko z jego działalności. Wynika także z pewnej konsekwencji w rozwoju i modernizacji naszego miasta, jaka ma miejsce już od początku lat dziewięćdziesiątych, a może nawet końca lat osiemdziesiątych - sięgających jeszcze PRL-u. Bo przecież pierwsze remonty infrastruktury wrocławskiego Rynku miały miejsce jeszcze przed polską transformacją. Dokonano wtedy sporych inwestycji infrastrukturalnych.

Potem widzimy tę konsekwencję w modernizacji Wrocławia, kiedy prezydentem został Bogdan Zdrojewski. Na dodatek pan Zdrojewski uparcie prowadził działania wizerunkowe. W sumie doprowadziło to do sytuacji, że Wrocław jest dzisiaj piękny. Warto pamiętać, że nasze miasto nie stało się piękne w ostatnich dwóch, czterech czy sześciu latach. Jest to wynik prac sięgających początku lat dziewięćdziesiątych. To jest moja pierwsza obserwacja.

Następna sprawa to umiejętne wykorzystanie przez prezydenta Rafała Dutkiewicza innego waloru Wrocławia. Zresztą wykorzystywał to także jego poprzednik - Bogdan Zdrojewski. Myślę tu o wielkim potencjale drzemiącym w jego mieszkańcach.

Wrocław zamieszkują ludzie aktywni, bardzo dynamiczni i z ogromną inicjatywą. Stolica Dolnego Śląska jest w pewnym sensie fenomenem, dlatego że trafili tu ludzie z różnych stron Polski. Ludzie odważni, którzy przyjechali na Ziemie Zachodnie, charakteryzujący się dużą energią i inicjatywą. Ci, których było stać na opuszczenie ojcowizny i szukanie szczęścia w nowych wa-runkach.
Ta dynamika, konglomerat różnego rodzaju kultur, namiętności, powoduje, że Wrocław jest naprawdę dynamiczny.

Nie da się nie zauważyć, że pan prezydent Dutkiewicz i jego poprzednicy realizują bardzo dobry PR: "Jesteśmy zadowoleni z naszego miasta, jesteśmy przekonani, że Wrocław jest miastem szczególnym, lepszym od innych". I to wizerunkowo tak faktycznie wygląda. Kiedy robimy jakiś festiwal czy sylwestra w Rynku, to on jest najlepszy w Polsce. Takie imprezy oczywiście sporo kosztują, ale wizerunkowo wspaniale się sprawdzają.

To powoduje, że z jednej strony jesteśmy dumni, ale za tę dumę i dobry wizerunek miasta płacą mieszkańcy. Wrocław jest dużo droższy niż inne miasta, u nas się trudniej żyje niż gdzie indziej. To są koszty, które my płacimy. Moim zdaniem, najwięcej zresztą płacą ci, których na to nie stać. Choćby ludzie starsi, którzy nie przyjdą na wystrzałowy koncert czy sylwestra na wrocławskim Rynku. Być może prędzej skorzystaliby z oferty miasta, gdyby zamiast jednej wystrzałowej imprezy odbyło się trzydzieści małych koncertów w różnych miejscach na terenie naszego miasta.
Czy ten PR jest do końca skuteczny? Wątpię. Dużo było hałasu wokół Europejskiego Instytutu Technologicznego czy Expo i nic to nie pomogło... Czasami ten PR przynosi efekty, na przykład niewątpliwy sukces gminy Kobierzyce i tamtejszych włodarzy został przypisany panu prezydentowi Dutkiewiczowi.

Być może przyszedł czas, by Wrocław zaczął się rozwijać inaczej. Żeby mniej wydawać na promocję, a więcej dać jego mieszkańcom. Choćby tak jak wcześniej proponowałem, zamiast jednego, wielkiego koncertu w Rynku zorganizować kilkadziesiąt mniejszych dla ludzi uboższych, emerytów. Może zamiast wielkich akcji wizerunkowych sprawić, by mniej się płaciło za wodę lub za ścieki, za bilety komunikacji miejskiej.

Myślę, że w pierwszej kadencji pan prezydent Dutkiewicz całym sercem był zaangażowany w zarządzanie Wrocławiem. Obecnie nie wiem, czy sam z siebie, czy też namówiony przez swój dwór, zachowuje się, jakby uwierzył, że może być zbawcą polskiej polityki. Rozpoczął wielkie działania dla budowy nowej formacji politycznej, kreowania siebie jako kandydata na prezydenta RP.

Oczywiście ma do tego prawo. Natomiast w moim przekonaniu zrobił to przedwcześnie. Podjął wadliwe decyzje, jeśli chodzi o zaplecze polityczne, związanie się z byłymi politykami PiS, którzy utracili swoją pozycję. To wszystko spowodowało, że ma mniej czasu na zajmowanie się problemami Wrocławia. Dowodem na to są nakładające się remonty, spowodowane brakiem koordynacji, brakiem ręki gospodarza, który by tym umiejętnie pokierował. I będzie się to pogłębiało. Wrocławianie będą mu w końcu mieli za złe, że więcej jest w Polsce niż we Wrocławiu.

***
"Wrocław potrzebuje dobrego gospodarza, a nie marzyciela. Czy to oznacza, że Rafał Dutkiewicz musi odejść? Zostawiam ten wybór wrocławianom". Artykułem Arkadiusza Franasa zaczęliśmy dyskusję.

Wzięli w niej udział:
Krzysztof Grzelczyk, były wojewoda dolnośląski
Dawid Jackiewicz, były wiceprezydent Wrocławia, poseł PiS
Marek Mutor, Bohdan Aniszczyk, radni z Klubu Radnych Rafała Dutkiewicza
Jarosław Krauze, przewodniczący Klubu Radnych R. Dutkiewicza
Tomasz Czajkowski, Witold Kuźnik, radni SLD
Stanisław Huskowski, były prezydent Wrocławia, poseł PO
Paweł Wróblewski, szef stowarzyszenia Dolny Śląsk XXI
Sławomir Piechota, były członek zarządu Wrocławia, poseł PO
Michał Syska, wiceprzewodniczący zarządu krajowego SdPl
Ryszard Czarnecki, europoseł PiS
Paweł Majcher, redaktor naczelny Radia Wrocław
Szymon Koprowski, wrocławski artysta
Bartłomiej Nowotarski, były członek zarządu Wrocławia, szef Krajowej Rady Politycznej PD
Krzysztof Czyż, członek Zarządu Regionu PD

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska