Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemen teatralny

Krzysztof Kucharski
Krzysztof Kucharski
Krzysztof Kucharski Marek Grotowski
Na początku lat sześćdziesiątych uważałem Niemena za pajaca. Patrzyłem na niego przez pryzmat siermiężnej "dziwaczności" w stroju estradowym.

Słuchałem innej muzyki, głównie zresztą brytyjskiej, z Beatlesami na czele. Pierwszy raz ucho przystawiłem do radia, gdy zaśpiewał liryczny wierszyk Juliana Tuwima "Wspomnienie", to był rok 1967 chyba. Pochłonięty byłem wówczas sztuką epistolograficzną, więc najbardziej ujęła mnie zwrotka...
Od twoich listów pachniało w sieni,
Gdym wracał zdyszany ze szkoły,
A po ulicach w lekkiej jesieni
Fruwały za mną jasne anioły.

... bo też sam na takie listy czyhałem w sieni, wyławiając z miejskiego szumu kroki listonosza. Wstyd mi to teraz wystukiwać na klawiaturze, ale pierwszy raz na żywo wysłuchałem solowego występu Czesława dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych.

Czesława Wydrzyckiego (bo tak się nazywał) tak naprawdę poznałem dopiero przy okazji legnickiej premiery "Męża i żony", w której po scenie biegała w roli Justysi naga, ubrana tylko we fruwający jedwabny szlafrok Lidka Majerczak, a piękny biust prężyła, jako tytułowa żona Elwira, siedząc wyczekująco na materacu, Iza Laskowska.

Ten nieco skandalizujący w miasteczku Legnica spektakl wyreżyserował Bernard Ford Hanaoka, a oryginalną muzykę skomponował Czesław Niemen. Premiera odbyła się ćwierć wieku temu, dokładnie 26 lutego. Rocznica ledwie za pięć dni.

W poniedziałek 16 lutego, gdyby Czesław żył, musiałby zdmuchnąć siedemdziesiąt świeczek.
Znany dziś projektant mody Hanaoka, zanim porzucił teatr, wyreżyserował prawie trzydzieści przedstawień na różnych polskich scenach. Do sześciu z nich muzykę skomponował mu Niemen. Trzy takie przedstawienia powstały na Dolnym Śląsku. "Cyd" Wyspiańskiego i "Parady" Potockiego zrealizowali twórczo obaj panowie w Wałbrzychu. O Legnicy już wspomniałem.

Przez kilka przedpremierowych dni w Legnicy chodziliśmy na obiady do Tivoli i gadaliśmy o sztuce. Nie tylko teatralnej. Niemen był osobą szalenie skromną i małomówną, ale jednocześnie bardzo ciepłą i łagodną, niezwykle życzliwie nastawioną do świata.
Muzykę pisał także dla Teatru Telewizji i filmu. Wtedy miał za sobą śpiewaną rolę Chochoła w filmowym "Weselu" Wyspiańskiego, wyreżyserowanym przez Andrzeja Wajdę. I nie była to jedyna rola, którą zagrał.

Oglądaliśmy go także w telewizyjnej realizacji dramatu Juliusza Słowackiego "Mindowe" w roli Zwiastuna. Za muzykę do teatralnej wersji tego dramatu dostał nagrodę na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych. Na scenie Teatru Narodowego jego muzyka zabrzmiała w "Braciach Karamazow" Dostojewskiego, wyreżyserowanych przez Adama Hanuszkiewicza.
Nikt dziś nie pamięta, że był bardzo wszechstronnym twórcą. Nie tylko autorem hymnu zbuntowanych młodych Polaków "Dziwny jest ten świat" czy legendą polskiej muzyki rozrywkowej, ale wśród licznych talentów miał też jeszcze - na przykład - talent plastyczny. Dlaczego nie ma tego w licznych internetowych biografiach?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska