We Wrocławiu nie będzie losowania

We Wrocławiu nie będzie losowania grup eliminacyjnych przed Euro 2012. Nasi urzędnicy o organizację tej prestiżowej ceremonii nawet się nie starali.

Swoją szansę chcą za to wykorzystać Gdańsk, Kraków i Poznań. Już zgłosiły swoje kandydatury i dokładnie za rok, kiedy zacznie się losowanie, na jednym z tych miast skupią się oczy całej Europy. To wtedy okaże się, kto z kim zagra w pierwszej, grupowej fazie mistrzostw. I czy Niemcy zmierzą się z Czechami, a może z jednym z gospodarzy - Ukrainą. Tym losowaniem będą emocjonować się wszyscy kibice i pokażą niemal wszystkie światowe telewizje.

Wrocław ten spektakl i prawdziwą szansę na promocję miasta sobie odpuścił. Dlaczego?
Michał Janicki, dyrektor departamentu spraw społecznych we wrocławskim magistracie, tłumaczy, że UEFA postawiła zbyt wysokie wymagania, których miasto spełnić nie może.
- UEFA wymaga, aby ceremonia odbyła się w sali dla ponad tysiąca osób. Musielibyśmy zapewnić też kilka dodatkowych sal konferencyjnych i pomieszczeń technicznych - wylicza Janicki. - Nie udałoby nam się to.

Wrocław, który ma wielkie aspiracje zaistnienia na arenie międzynarodowej (walczyliśmy o organizację Expo, EIT, europejską stolicę kultury w 2016 r. ) nie ma się czym pochwalić. Tysiąc osób zmieści się jedynie w Hali Ludowej. To jednak za mało, żeby przekonać do siebie federację piłkarską. Budynek wymaga remontu i budowy zaplecza konferencyjnego.

Owszem, sama hala, jak i teren przy Pergoli, zmienią się. Stanie tam pokryty szkłem pawilon restauracyjny za 40 mln zł. Janicki mówi, że za rok będzie trwała jeszcze jego budowa. Prace remontowe przewidziano też w tym czasie w hali.

Poznań nie ma kompleksów, bo ma świetną bazę na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, gdzie są 34 sale konferencyjne i ponad 300 biur dla delegacji.
Kraków w swoim wniosku zaproponował 6 lokalizacji, w tym salę Audytorium Maximum, teatr im. Juliusza Słowackiego, Operę Krakowską i kino Kijów. Władze miasta chwalą się, że są przygotowane. Były np. organizatorem wizyt papieskich i gościły głowy wielu państw.

- Chcieliśmy, by miasta, które będą współorganizatorami Euro, miały swoją szansę organizacji ceremonii losowania. I to nie tylko Warszawa - tłumaczy Katarzyna Meller, rzecznik ogólnopolskiej spółki PL 2012.
Opozycyjni radni cieszą się, że prezydent Wrocławia wreszcie wyhamował.
- Przecież walcząc o niemal wszystkie imprezy w Europie, naprawdę nie mamy przyzwoitego zaplecza - ocenia jeden z nich. - Może stadion na Maślicach nas uratuje. O ile powstanie na czas - zastrzega.