Spółka Restrukturyzacji Kopalń w Katowicach nie rezygnuje z planów budowy podziemnego zbiornika gazu w Nowej Rudzie-Słupcu. Magazyn ma powstać w wyrobiskach nieczynnej kopalni węgla kamiennego, tuż pod osiedlem mieszkaniowym i parkiem przemysłowym.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wycofało się z niepewnej inwestycji kilka lat temu. Ze zleconych ekspertyz wynikało, że podziemne wyrobiska zalane woda mogą być nieszczelne. Ale katowicka spółka, która na projekt wydała 8 mln zł, nie zrezygnowała z niego po wycofaniu się PGNiG.
Sprawa inwestycji wróciła, bo pojawił się inwestor. Firma Resources Services Limited Ground Floor z Wielkiej Brytanii zdobyła już potrzebne zezwolenia, dzięki którym może ruszyć budowa 18 km rurociągu zasilającego zbiornik w gaz. Warunkiem jest jednak zdobycie magazynu - katowicka spółka już wystąpiła do Ministerstwa Gospodarki o pozwolenie na zorganizowanie przetargu.
- Ale jeśli nie uda się sprzedać wyrobiska, odstąpimy od projektu - mówi Włodzimierz Kulisz, dyrektor biura sprzedaży majątku SRK.
Zdaniem Kulisza, warto jednak nad tym nowatorskim projektem jeszcze raz się zastanowić, zwłaszcza po zawirowaniach z dostawami gazu z Rosji. Ale w Nowej Rudzie tak mieszkańcy, jak i samorząd są przeciwni gazowej inwestycji.
- Zbiornik powinno się budować daleko od domów, a nie w środku miasta - ocenia Zdzisław Nykiel, były górnik.
Podobnego zdania jest prof. Stanisław Staśko, geolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.
- Skały występujące razem z węglem w nieczynnych kopalniach w Wałbrzychu i Nowej Rudzie nie są zwięzłe i szczelne. Byłbym bardzo ostrożny przy podejmowaniu decyzji o utworzeniu zbiornika z gazem - mówi prof. Staśko. - Wyrobiska nie są najlepszym miejscem do magazynowania dużej ilości gazu. W tym przypadku trzeba jednak wykonać specjalistyczne badania.
- Po co nam taki zbiornik? - zastanawia się Kazimierz Milczyński ze Słupca. - Przecież u nas zapotrzebowanie na gaz jest małe. Nie ma dużych zakładów, a zwykli ludzie zużywają go coraz mniej, bo jest drogi. Jak ten podziemny magazyn powstanie, strach będzie spać.
Burmistrz Tomasz Kiliński też jest przeciwny inwestycji. Twierdzi, że nie przyniesie korzyści.
- Powstanie najwyżej kilkanaście miejsc pracy - mówi. - Zbiornik może odstraszyć inwestorów zainteresowanych Noworudzkim Parkiem Przemysłowym, który jest tuż obok szybów kopalnianych.
Nad sensem forsowania budowy zbiornika zastanawia się też Monika Wielichowska, posłanka PO z Nowej Rudy.
- Nie polepszy bezpieczeństwa energetycznego, a ze względu na możliwe ryzyko, powinno się zrezygnować z tego projektu.
Zakładana pojemność zbiornika to 200 mln m sześc. (rocznie w Polsce zużywa się 17-18 mld m sześc. gazu). Koszt inwestycji to kilkaset milionów złotych. Burmistrz miasta liczy, że to odstraszy potencjalnych inwestorów.
Sześć polskich magazynów
Ilość gazu przechowywanego w Polsce w podziemnych magazynach to niecałe 2 mld m sześc. W kraju jest tylko 6 takich zbiorników: 4 w Polsce południowo--wschodniej i po jednym w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku. Zbiornik w Wierzchowicach koło Milicza jest w fazie rozbudowy, ale już teraz może pomieścić najwięcej gazu ze wszystkich magazynów (ok. 600 mln m sześc.). Po rozbudowie będzie można w nim przechowywać 1,2 mld m sześc.
Drugie pod względem wielkości jest Mogilno w Wielkopolsce (ponad 300 mln m sześc.).
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?