W legnickim szpitalu powstał oddział psychiatryczny

To pierwszy taki oddział psychiatryczny na Dolnym Śląsku w ogólnodostępnym szpitalu. Kolejne w połowie tego roku zostaną otwarte w Kłodzku i Wałbrzychu, a pod koniec roku w Jeleniej Górze i Zgorzelcu.

- Według światowych standardów, takie oddziały powinny działać w każdym dużym szpitalu - mówi Roman Szełemej, pełnomocnik marszałka ds. lecznictwa. - U nas pacjenci są leczeni w zamkniętych szpitalach psychiatrycznych. Potem przez całe życie noszą to piętno. Musimy zmienić wizerunek polskiej psychiatrii.

- W nowoczesnej psychiatrii chory powinien być leczony jak najbliżej miejsca zamieszkania - dodaje Jacek Kacalak, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Lubiążu. - Częsty kontakt z rodziną jest istotnym elementem terapii.

Leczenie w specjalistycznym szpitalu ma także ten plus, że chory ma dostęp do lekarzy innych specjalności. Legnicki szpital podpisał z Narodowym Funduszem Zdrowia kontrakt na 20 łóżek. Ale już dzisiaj leczy się tutaj 27 pacjentów.
Jak na polskie realia, pacjenci są leczeni w komfortowych warunkach: sale dwuosobowe, w każdej łazienka i toaleta, nowe wykładziny na podłogach.

Oddział psychiatryczny na razie mieści się w tzw. małym budynku. Jeszcze w tym roku zostanie przeniesiony do głównego, gdzie obecnie trwa remont sal.
- Mam nadzieję, że wówczas podpiszemy kontrakt na 40 łóżek - mówi Jacek Jazy, ordynator oddziału. - Przez wiele lat psychiatria była niedoceniana i szło na nią bardzo mało pieniędzy. A w ciągu kilkunastu lat nastąpił nawet kilkusetprocentowy wzrost zachorowań.

W planach jest także utworzenie oddziału dziennego. Tutaj pacjenci będą przyjeżdżali na terapię z domów i wracali do nich na noc.
- Koszty funkcjonowania oddziału psychiatrycznego nie są duże. Najwięcej pochłaniają płace. Nie potrzebujemy drogiego sprzętu. Leki są bardzo tanie - dodaje ordynator.