"Otello" Verdiego, to pełen napięcia kameralny koncert na trzech bohaterów, nowatorski pod względem muzycznym, choć pisany ręką ponad 70-letniego kompozytora.
Najlepsze są dwa ostatnie akty - w tym miejscu akcja nabiera tempa i wzrasta napięcie. Finałowe sceny, w których Desdemona modli się do Matki Boskiej i jest mordowana przez zaślepionego zazdrością Otella są już prawdziwym, reżyserskim majstersztykiem, a oszczędna i pomysłowa scenografia nie zasłaniała, ale umiejętnie podkreślała najistotniejsze elementy: fenomenalną muzykę i pełen pasji dramat ludzkich namiętności.
Niespodziankę zrobiła melomanom pogoda; nigdy dotąd na spektaklach plenerowych nie było tak zimno. Być może twórcy przesadzili też z późną porą spektaklu -by wypadł efektownie musi być ciemno, więc zaczyna się o godz. 22. Efekt jest jednak taki, że do domu widzowie rozchodzą się dopiero ok. godz. 2 nad ranem. Podczas ubiegłotygodniowych spektakli temperatura spadła do 10 stopni Celsjusza. Wybierając się więc w tym tygodniu na "Otella", warto się zabezpieczyć i założyć ciepłe ubranie oraz buty. Organizatorzy podpowiadają - można nawet wziąć koc.
Wyspa Piaskowa, pt.-nd. g. 22, bilety 20-120 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?