Najlepsi uczniowie w Świdnicy sami wybrali nagrody za bardzo dobre wyniki w nauce. Dzięki temu za dziesięć miesięcy wkuwania dostali to, co sobie wymarzyli, a nie kolejną encyklopedię czy album. Z tradycją nagradzania prymusów książkami postanowił zerwać prezydent Świdnicy Wojciech Murdzek.
- To ma być atrakcyjna nagroda. Coś, o czym się marzą, a nie prezent, który położą na półkę i o nim zapomną - tłumaczy Murdzek.
Uczniowie byli zachwyceni, gdy wczoraj odbierali prezenty. Wśród nich była gitara, głośniki, karty graficzne, telefony i aparaty fotograficzne.
Wybieranie nagród trwało kilka dni. To wychowawcy i rodzice dzieci podpytali je, o czym marzą. Wartość nagrody dla uczniów szkół podstawowych nie mogła przekroczyć 600 zł, a dla gimnazjalistów 700 zł.
Magdalena Dec ze Szkoły Podstawowej nr 4 zakończyła ten rok szkolny ze średnią 5,5. Zaczęła trenować siatkówkę, więc chciała dostać ochraniacze na kolona, torbę treningową i plecak. - To dużo bardziej mnie cieszy niż kolejny tom encyklopedii albo pieniądze - mówi Magdalena.
Paula Fortuna z Gimnazjum nr 1 (średnia 5,8) dostała gitarę akustyczną.
- W tym mieście opłaca się uczyć - żartowali młodzi i z wypiekami na twarzy rozpakowywali prezenty.
Pomysł prezydenta Świdnicy znalazł już naśladowców.
- W tym roku najzdolniejsi uczniowie dostaną odtwarzacz MP4. Zrobiliśmy wśród młodych ludzi wywiad i wiemy, że te nagrody ich ucieszą - mówi Ewa Frąckowiak z wałbrzyskiego Urzędu Miejskiego.
Gdzie indziej prymusów nagradza się tradycyjnie - książkami i listami gratulacyjnymi. Ale to być może się zmieni. Zwłaszcza że kuratorium nie ma nic przeciwko.
- Jeśli nagroda ma charakter wychowawczy albo edukacyjny, to jesteśmy jak najbardziej za - mówi Janina Jakubowska z Dolnośląskiego Kuratorium Oświaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?