Justyna jest pacjentką Dolnośląskiego Centrum Onkologii . Dziesięć lat temu, gdy jej mama zachorowała na raka piersi, poszła się zbadać. Wtedy pierwszy raz wykryto u niej guzka, na szczęście niezłośliwego. Przeszła operację i myślała, że będzie dobrze.
Kiedy lekarze usłyszeli, że na nowotwór piersi zmarła mama Justyny i jej dwie ciotki, a trzecia jest chora, zlecili badania genetyczne. Dwa lata temu znów pojawił się kolejny guz. Przynajmniej na razie niezłośliwy. Badania genetyczne potwierdziły najgorsze - Justyna ma gen podobny do tego, co słynna amerykańska aktorka Angelina Jolie.
Dwa lata temu wybuchła sensacja, gdy gwiazda ujawniła, że poddała się profilaktycznie obustronnej mastektomii z rekonstrukcją, by uniknąć raka. To prawdopodobnie najlepsze wyjście też dla Justyny.
- Pacjentka ma mutację genu, która bardzo znacząco zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór piersi - wyjaśnia dr Radosław Tarkowski, chirurg onkolog z DCO. - Możemy zaproponować jej dwa rozwiązania: częstą kontrolę i skrupulatne badania albo
profilaktyczne całkowite usunięcie piersi z rekonstrukcją.
Problem w tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia takiej operacji nie sfinansuje. - Fundusz płaci za wszystkie świadczenia, które znajdują się w koszyku świadczeń gwarantowanych - tłumaczy Joanna Mierzwińska z dolnośląskiego NFZ.
Justyna żyje w ogromnym stresie i bardzo chciałaby poddać się operacji. - Samotnie wychowuję synka. Strasznie się boję, że usłyszę na badaniach, że jestem chora. Nie mogę czekać na raka, chcę żyć, bo mam dla kogo - mówi kobieta. - NFZ twierdzi, że jestem zdrowa, a lekarze mówią, że żyję jak na tykającej bombie.
80 procent - w niektórych przypadkach nawet tak duże jest ryzyko wystąpienia nowotworu
O zgodę NFZ na operację zabiega Dolnośląskie Centrum Onkologii, ale nie ma pewności, że ją dostanie. Dla NFZ jest zdrową kobietą.
Prof. Rafał Matkowski, pełnomocnik ds. leczenia chirurgicznego raka piersi w DCO, podkreśla, że profilaktyczna mastektomia nie jest operacją w stu procentach likwidującą ryzyko zachorowania na raka. Ona to ryzyko zmniejsza.
- Każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie. Należy pamiętać, że wykonując operację u zdrowej pacjentki, która być może nigdy nie zachoruje, narażamy ją na ryzyko powikłań - tak prof. Matkowski tłumaczy, dlaczego decyzja jest trudna tak dla pacjentki, jak i dla lekarza.
Co postanowią specjaliści w DCO, jeśli NFZ nie wyda zgody? - Kluczowa jest opinia prof. Matkowskiego. Jeżeli on uzna, że ta pacjentka powinna być zoperowana, to będzie. Najwyżej NFZ nam nie zapłaci - mówi dr hab. Adam Maciejczyk.
Prof. dr hab. Krzysztof Herman, konsultant krajowy ds. onkologii klinicznej, wyjaśnia, że trwają prace nad zmianą przepisów. Teraz NFZ rozpatruje przypadki indywidualnie. - Wiem, że niektóre oddziały NFZ refundowały tego typu zabiegi - mówi nam prof. Herman.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?