Ulica łącząca Bielany Wrocławskie z Leśnicą, czyli tak zwana oś inkubacji, na pewno nie powstanie do 2012 r. A może nie powstać w ogóle. Spółka Wrocławskie Inwestycje, która miała nadzorować to zadanie, zrezygnowała z budowy trasy.
Droga miała prowadzić z Bielan przez ul. Kwiatkowskiego, omijając Oporów, a potem przecinać ul. Rakietową, Graniczną i biec równolegle do Granicznej, Żernickiej aż do osiedla Osiniec. Stąd - przecinając Jerzmanowską miała prowadzić równolegle do Kosmonautów i Średzkiej.
Roboty powinny ruszyć w III kwartale tego roku. Nowego terminu na razie nie wyznaczono.
Wstrzymanie planów budowy szosy potwierdza Marek Szempliński, rzecznik Wrocławskich Inwestycji. I przekonuje, że decyzję w tej sprawie podjęły władze miejskie.
Dlaczego? Wiceprezydent Maciej Bluj nie chciał wczoraj komentować tej sprawy.
Miasto zrezygnowało z inwestycji po cichu. Oficjalnie nie wie o tym nawet wrocławski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nikt go o tym nie zawiadomił. A powinien, bo to GDDKiA jest odpowiedzialna za autostradową obwodnicę Wrocławia, z którą nowa droga miała się przecinać.
- O rezygnacji dowiadujemy się od was. Żadne pismo w tej sprawie do nas nie wpłynęło - mówi Joanna Wąsiel, rzecznik GDDKiA we Wrocławiu.
Jeszcze w ubiegłym roku połączenie Bielan z Leśnicą wydawało się niemal pewne. Spółka Wrocławskie Inwestycje przekonywała, że we wrześniu 2008 r. zostanie ukończony projekt budowlany tej drogi, a do grudnia - ogłoszony przetarg na wykonawcę. Nie zrobiono tego.
Okazało się, że diabeł tkwi w szczegółach i urzędnicy nie poradzili sobie z przepisami.
Budowa drogi utknęła w tunelu, który miał przecinać autostradową obwodnicę.
- Żeby go wybudować, potrzebna była zmiana decyzji lokalizacyjnej autostradowej obwodnicy Wrocławia - tłumaczy Szempliński. - To absurd. Nikt się na to teraz nie zdecyduje.
Dlaczego? Według spółki, procedura administracyjna mogłaby się ciągnąć miesiącami, a nawet latami. To mogłoby zagrozić realizacji już rozpoczętej obwodnicy autostradowej.
O budowie łącznika, z którego teraz zrezygnowano, mówiło się we Wrocławiu już od 2006 r.
Droga, która miała kosztować około 10 mln zł, była ważna, bo wzdłuż niej projektowano tereny aktywności gospodarczej i handlowej, np. budowę centrów logistycznych czy terenów przeznaczonych pod handel.
Leon Susmanek, szef komisji infrastruktury w radzie miejskiej, jest zaskoczony:
- Nic nie słyszałem na temat rezygnacji z budowy tej drogi. Będę chciał to poruszyć w najbliższym czasie - przekonuje.
Jego zdaniem, większość planów inwestycyjnych, które miał Wrocław, może nie zostać zrealizowana.
Przyczyną jest coraz bardziej odczuwalny kryzys gospodarczy i zmiany z budżecie miasta. Niewykluczone - podejrzewają inni radni - że z kilku inwestycji drogowych trzeba będzie jeszcze zrezygnować. Jakich, tego jeszcze nie wiadomo.
- Budżet, który uchwaliliśmy miesiąc temu, jest chwiejny - mówi radny Susmanek, przewidując, że jeszcze w lutym będzie jego korekta.
Spółka Wrocławskie Inwestycje przekonuje jednak, że do pomysłu połączenia Bielan z Leśnicą wróci w przyszłości. To znaczy wtedy, kiedy będzie już ukończona budowa autostradowej obwodnicy Wrocławia.
- Nie wierzę w to, wtedy znajdą się jakieś inne ważne zadania w mieście - denerwuje się Andrzej Nowicki, mieszkaniec Leśnicy. - My się tej drogi nie doczekamy.
Wrocławskie Inwestycje zapewniają dzisiaj, że będzie inaczej. Z planów w tamtym rejonie miasta nie zniknęła np. budowa ulicy Nowostabłowickiej i obwodnicy Leśnicy. Nie wiadomo jednak, na jak długo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
