Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie Emilki zagrożone, bo nie ma pieniędzy na lek

Agata Grzelińska
Kilkumiesięczna kuracja jest bardzo droga. Miesięcznie kosztuje ona 40 tysięcy złotych
Kilkumiesięczna kuracja jest bardzo droga. Miesięcznie kosztuje ona 40 tysięcy złotych www.emilka.org
Trzyletnia wrocławianka czeka na pomoc. Urzędnicy nie mogą się dogadać, kto za to zapłaci.

Trzyletnia Emilka Myślecka z Wrocławia walczy o życie. Jej rodzice usiłują zmobilizować urzędników do zdobycia pieniędzy na leczenie dziecka. Na razie bezskutecznie.

Dramat dziewczynki zaczął się w 2006 roku, gdy - jako kilkumiesięczne maleństwo - trafiła do szpitala. Okazało się, że ma białaczkę. Przeszła chemioterapię, radioterapię, przyjęła mnóstwo silnych lekarstw. I udało się. W sierpniu 2007 r. wygrała z chorobą.

Niestety, niespełna rok później białaczka zaatakowała ponownie. Konieczny był przeszczep szpiku. Przeprowadzono go w grudniu minionego roku we wrocławskiej klinice onkologii i hematologii dziecięcej przy ul. Bujwida.

Szpik przyjął się, ale zaczął się kolejny - trudny i najbardziej kosztowny - etap leczenia.
Płuca Emilki atakuje groźna grzybica. Małą pacjentkę czeka operacja usunięcia fragmentów płuca.
Cały czas Emilka musi przyjmować lek o nazwie Cancidas. Jest on jednak bardzo drogi. Miesięczna kuracja kosztuje aż 40 tys. zł. Przed Emilką jeszcze co najmniej kilka miesięcy leczenia, na które zaczyna brakować pieniędzy.

Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje leczenia dziewczynki.
- Od pani rzecznik NFZ dowiedziałem się, że Fundusz mógłby zapłacić za lek - opowiada ojciec Emilki Jacek Myślecki. Dlaczego więc do dziś NFZ nie wyłożył pieniędzy na tę drogą kurację ratującą życie?
- Bo do tej pory nie wpłynął do nas od szpitala żaden wniosek, który byłby podstawą refundacji leku - mówi Joanna Mierzwińska, rzeczniczka Narodowego Funduszu Zdrowia. - Od początku leczenia dziewczynki nie złożono ani jednego pisma w tej sprawie. Nie wiem, kto dotychczas płacił za leczenie dziecka.
Wielu pacjentom wrocławskiej kliniki pomaga Fundacja "Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową". I to ona dotąd sponsorowała leki dla Emilki. Ale na dłuższą metę może to być niemożliwe.

Klinika jest jednostką Akademickiego Szpitala Klinicznego, który powinien wystąpić z wnioskiem o refundację do NFZ. Dlaczego więc tego nie zrobił? Bogusław Beck, zastępca dyrektora ds. lecznictwa, podaje dwa powody. Przypomina, że do połowy ubiegłego roku można było składać wnioski o zwrot pieniędzy za leki, których koszt przekraczał kwotę refundowaną przez NFZ, i szpital złożył wiele takich wniosków, dotyczących innych pacjentów.

- Wszystkie jednak NFZ rozpatrywał negatywnie - mówi dyrektor Bogusław Beck. - Nie było nadziei, że tym razem Fundusz postąpi inaczej. Drugi powód też jest dziwny. W połowie minionego roku zmieniły się przepisy i w przypadkach takich jak Emilki szpital powinien występować z tzw. wnioskiem o leczenie za zgodą płatnika, czyli NFZ.
- Ale Fundusz zastrzegł, że wniosek m.in. nie może dotyczyć zakupu leku - mówi Bogusław Beck.

- Nic podobnego, wniosek obejmuje całe leczenie, więc i leki - twierdzi Joanna Mierzwińska.
Sprawą Emilki zainteresowało się też Ministerstwo Zdrowia. Ruszyła urzędnicza machina.
- Cieszę, że Fundusz zmienił zdanie - mówi Bogusław Beck. - Gdy dowiedziałem się o tym, poleciłem przygotować dokument. Zrobimy wszystko, by NFZ otrzymał dziś wniosek.

Trzeba pomóc

Dziś kończy się lek dla Emilki. Jutro musi dostać kolejną dawkę. Jeśli szpital i NFZ zawiodą, lek kupi Fundacja "Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową".

Emilka jest jednym z wielu dzieci, którym Fundacja finansuje leki ratujące życie. Niestety, pieniądze na jej koncie topnieją, dlatego potrzebna jest pomoc.
Pieniądze z dopiskiem: "Emilka Myślecka 255"
można wpłacać na konto: 11 1160 2202 0000 0001 0214 2867 w Banku Millennium. Adres Fundacji: ul. Świdnicka 53, 50-030 Wrocław.

Jeżeli okaże się, że NFZ zapłaci za leczenie dziewczynki, niewykorzystane pieniądze z Fundacji nie zmarnują się. Zostaną przeznaczone na leczenie innych małych pacjentów Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej przy ul. Bujwida 44 lub na zakup sprzętu potrzebnego do leczenia dzieci chorych na raka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska