Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrujnowane dolnośląskie pałace wkrótce mogą pójść pod młotek

Ryszard Żabiński
Osiemnastowieczny pałac w Czereńczycach to już kompletna ruina
Osiemnastowieczny pałac w Czereńczycach to już kompletna ruina Michał Pawlik
Mieszkańcy zabytków dostaną nowe mieszkania. Dzięki temu pałace zmienią właścicieli i odżyją.

Można uratować ponad sto zabytkowych pałacyków na dolnośląskich wsiach. Ich właściciel, Agencja Nieruchomości Rolnych, chce wystawić je na sprzedaż, a nowych właścicieli zobowiązać do gruntownego remontu budynków.

Jest jednak problem. W wielu pałacach ciągle mieszkają ludzie. Zanim będzie można je sprzedać, lokatorów trzeba wykwaterować. Z myślą o nich Agencja Nieruchomości Rolnych chce więc zbudować na wsiach nowe bloki.
Wiejskie zabytki z Dolnego Śląska dawniej należały do państwowych gospodarstw rolnych. Teraz w większości niszczeją.

Osiemnastowieczny barokowy pałac w Czereńczycach koło Sobótki to już dzisiaj kompletna ruina.
Przez otwory po oknach widać walące się stropy. Brama zamknięta na kłódkę, na murze resztki tabliczki informującej, że to obiekt zabytkowy. Obok pałacu stoi niewielki budynek, w którym mieszka pięć rodzin. Dalej dwa potężne budynki gospodarcze.

Równie przygnębiające wrażenie sprawia budynek, w którym mieszkają lokatorzy. Cały obiekt wymaga kapitalnego remontu.
- Przyjeżdżają tu różni ludzie, wśród nich dużo Niemców - mówi Józefa Bartoszek, jedna z lokatorek. - Z nami nikt nie gada, oglądają tylko pałac i fotografują. Jeden z Polaków to nawet chciał kopniakiem otworzyć drzwi do mojego mieszkania - opowiada.

Gdyby lokatorów udało się wykwaterować, cały kompleks można by wystawić na sprzedaż. Tylko w ten sposób można go uratować przed dalszą degradacją. To już ostatni dzwonek.
- Z ostatnio przeprowadzonej inwentaryzacji wynika, że na Dolnym Śląsku mamy 317 obiektów wpisanych do rejestru zabytków - mówi Andrzej Jamrozik, dyrektor wrocławskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych.
- Przepisy nie pozwalają na sprzedaż budynków z najemcami. Niestety, obecnie nie mamy już prawie żadnych mieszkań, do których można byłoby przesiedlić tych lokatorów. Żeby rozwiązać problem, należałoby wybudować kilkaset nowych mieszkań - potwierdza.

Dzięki temu, że nowe mieszkania powstawałyby na gruntach Agencji Nieruchomości Rolnych, koszt metra kwadratowego wyniósłby zaledwie około 2 tysięcy złotych.
- Nie wiem czy zdecydowałabym się na przeprowadzkę - mówi Renata Wąsala z Czereńczyc.
- Na razie jakoś dajemy radę, choć dach przeciekał, a ścieki wylewają się koło domu - dodaje jej sąsiadka, Józefa Bartoszek.

107 wiejskich perełek

W naszym regionie na wsiach jest 107 zabytkowych, popegeerowskich obiektów, w których jeszcze mieszkają lokatorzy. Każdy z tych pałacyków, folwarków czy dworków ma niezwykle ciekawą historię i z ich sprzedażą raczej nie byłoby problemu.

W pobliżu Czereńczyc, w gminie Kąty Wrocławskie, ludzie mieszkają jeszcze w zabytkowych pałacach w Sośnicy i Małkowicach. W gminie Kostomłoty taki obiekt jest w Piotrowicach. Wiele z takich zabytków, w których nie ma już lokatorów, udaje się korzystnie sprzedać. Pałac w Rogoźniku po Legnicą np. został sprzedany za 1,8 mln złotych.

Jednak nie wszyscy nowi właściciele radzą sobie z odbudową zabytków. Nie udało się to np. właścicielowi pałacu w Bobrowie w Kotlinie Jeleniogórskiej. Dawną świetność przywrócono natomiast, za prywatne pieniądze, pałacom w Wojanowie, Łomnicy czy Staniszowie niedaleko Jeleniej Góry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska