Dwa lata temu, wraz z Davidem Loganem, był objawieniem ligi w barwach Polpharmy Staro-gard Gdański. U trenera Tomasza Jankowskiego, u którego wychowywał się jeszcze w Śląsku Wrocław, grał dużo i dobrze. Dla kibiców przestał być postacią anonimową, choć na początku, ze względu na imię i nazwisko, wielu uważało go za... obcokrajowca. Tymczasem Iwo Kitzinger przebojem wywalczył sobie miejsce w czołówce polskiej ligi.
Przeprowadzka do Zgorzelca miała być kolejnym krokiem w karierze. U trenera Saso Filipovskiego miał się rozwijać, podnosić swoje umiejętności.
- Daję z siebie wszystko na treningach, wiem, że nie jestem słabszy od innych graczy Turowa. Liczę, że zacznie to procentować - mówi Kitzinger.
Ale grał niewiele, rzadko w kluczowych momentach. Tak naprawdę chyba nigdy do końca nie przekonał do siebie trenera Filipovskiego.
Sytuacja wyraźnie frustrowała zawodnika, do głosu zaczął dochodzić jego "niepokorny charakter". Skończyło się na pyskówce z trenerem Pawłem Turkiewiczem i przedwczesnym pożegnaniem z klubem, który miał walczyć o mistrzostwo Polski.
Paradoksalnie może się okazać, że Kitzingerowi wyjdzie to jednak na dobre. W debiucie w nowym zespole - PBG Baskecie Poznań - wyszedł na parkiet w pierwszej piątce i w ciągu niespełna 23 minut gry zaliczył 17 punktów i 3 zbiórki, przy doskonałej skuteczności (4/4 za 1, 2/3 za 2 i 3/3 za 3). Takich statystyk nie miał od bardzo dawna.
- Styl gry Poznania - dużo biegania, mniej schematów - bardzo mi odpowiada. Poza tym czuję zaufanie trenera. Wyszedłem w pierwszej piątce. To też ma znaczenie i dodaje pewności. Wierzę, że nie skończy się na świetnym debiucie, ale w kolejnych meczach zagram podobnie - mówi Kitzinger.
To ważne nie tylko dla klubu, ale też dla reprezentacji Polski. Bo Iwo Kitzinger w formie, przed mistrzostwami Europy, jest na pewno bardzo potrzebny kadrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?