Stara bhutańska legenda głosi, że pewnego razu mityczny bohater Drukpa Kunley został ugoszczony we wsi potrawą z mięsa owcy, kozy i krowy. Po uczcie zmieszał on ze sobą kości tych zwierząt. Tak oto, za sprawą magii, powstał takin.
W istocie to zwierzę jest dość osobliwe i wygląda, jakby było mieszanką kilku różnych gatunków. Ciało i futro jak u niedźwiedzia, kopyta górskiej kozy, rogi "pożyczone" od antylopy gnu, a pysk... od serialowego Alfa.
Takin to spory zwierzak. Może ważyć nawet dwieście kilogramów.
Żyje w gęstych zaroślach, wśród bambusów i rododendronów. Można go spotkać u podnóża Himalajów, w Nepalu, Tybecie, Indiach, Chinach, Bhutanie czy Myanmarze.
Wśród ludów Wschodu znany był od wieków, jednak Europejczycy po raz pierwszy zobaczyli takina dopiero w XIX wieku.
Dlatego o życiu tego zwierzęcia wiemy bardzo niewiele. Jak żyje w naturze? Ile ich jest? Jakie mają zwyczaje? Takie pytania pozostają często bez odpowiedzi.
Takiny unikają człowieka jak ognia. Nic dziwnego - kłusownicy wciąż na nie polują. Takiny nie uciekają szybko i nie są zbyt płochliwe, jednak potrafią świetnie się ukrywać. Bardzo trudno jest je spotkać w naturze. To rzadki, zagrożony gatunek.
Te zwierzęta żyją w pojedynkę, choć niedawno zaobserwowano w Bhutanie grupy takinów, liczące po dwadzieścia, trzydzieści osobników.
Takiny nigdy się nie spieszą, chodzą niczym wschodni dostojnicy - spokojnie, w wyważony sposób. Nie oznacza to jednak, że są leniwe czy niezdarne.
Mimo sporych gabarytów, takiny potrafią wchodzić nawet na pionowe ściany skalne! Wchodzą pod górę powoli, jednak w końcu zawsze osiągają cel. Często docierają w miejsca niedostępne dla alpinistów. Ich kopyta są lepsze niż najnowocześniejszy sprzęt wspinaczkowy.
Te cierpliwe zwierzęta są niezwykle silne. W zoo sprawiają niekiedy problemy, bo potrafią zburzyć nawet bardzo grube ogrodzenie. Sam byłem świadkiem przesunięcia przez takina stodoły z grubych bali o pół metra!
O wiele mniej kłopotliwe jest karmienie takinów. Jak wszystkie kopytne, są one roślinożerne. Nie są wybredne - zadowolą się właściwie każdą zieleniną. Zjadają zioła, trawy, liście czy korę.
W naturalnym środowisku takiny często wędrują przez krainę wiecznych śniegów. Musi im więc wystarczyć bardzo uboga karma.
Nawet w ogrodach zoologicznych Azji takiny są bardzo rzadkie.
We Wrocławiu od niedawna żyje para takinów miszmi. Pochodzą one z zoo we Frankfurcie.
Można je oglądać tylko w dwóch miejscach w Polsce: w Krakowie i właśnie w naszym mieście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?