Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walczą o zajęcia dodatkowe w przedszkolach. Prezydent Dutkiewicz nie miał czasu

Malwina Gadawa
Rafał Dutkiewicz podczas Dnia Przedszkolaka na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Zdjęcie ilustracyjne
Rafał Dutkiewicz podczas Dnia Przedszkolaka na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Zdjęcie ilustracyjne Jaroslaw Jakubczak / Polskapresse
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że wrocławskie przedszkola od października dostaną od ratusza o połowę mniej pieniędzy na zajęcia dodatkowe niż dostawały dotąd. Z części z nich muszą więc zrezygnować. Tylko przez trzy miesiące miasto zaoszczędzi na tym 900 tysięcy złotych. Po naszym tekście instruktorzy zajęć artystycznych napisali list do prezydenta Wrocławia, w którym apelują o zwiększenie dotacji. - Miasto na poziomie europejskim, znane z działań kulturalnych powinno już dziś zadbać o przyszłe pokolenie, o jego edukację na należytym poziomie, zwłaszcza w dziedzinie niekonwencjonalnej, takiej jak edukacja artystyczna, już od najmłodszych lat - piszą w liście do Rafała Dutkiewicza.

Przypomnijmy o co chodzi. Wrocławski magistrat od stycznia do czerwca tego roku na organizację zajęć dodatkowych w przedszkolach wydawał co miesiąc 600 tysięcy złotych. Pieniądze te rozdzielano na 696 grup w całym mieście. Teraz, od października do grudnia, przedszkola dostaną z ratusza o połowę mniej pieniędzy - 300 tys. zł miesięcznie. Ta kwota ma wystarczyć dla 640 grup przedszkolnych. Dlatego dyrektorzy muszą zrezygnować z części zajęć dodatkowych.

Sprawdziliśmy jak to odbije się na organizacji zajęć w przedszkolach i co stracą nasi najmłodsi. W przedszkolu nr 50, przy ul. Dyrekcyjnej 15 dzieci nie będą już miały zajęć tanecznych, w przedszkolach nr 121 przy ul. Tramwajowej 121 i nr 27 przy ul. Dembowskiego zrezygnowano z ceramiki. W Przedszkolu nr 124 przy ul. Kopańskiego 18 najmłodsze grupy angielski będą miały tylko raz w tygodniu, a nie - jak dotąd - dwa razy. A to tylko niektóre z wielu przykładów.

Przeczytaj więcej: Miasto oszczędza na dzieciach a wydaje na referendum

Po naszym tekście odezwali się instruktorzy zajęć artystycznych i przekonują, że decyzja wrocławskiego magistratu jest dla nich bardzo zła. - W wielu przedszkolach dzieci nie będą miały już zajęć teatralnych, czy plastycznych - mówią. W tej sprawie chcieli się spotkać z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem, ale w sekretariacie usłyszeli, że o spotkanie może być trudno, bo prezydent jest bardzo zajęty. W grę wchodziło tylko spotkanie w późniejszym terminie, a nie w dniu, gdy pojawili się u niego instruktorzy. Napisali więc apel do Rafała Dutkiewicza. Oto jego treść:

- Oddaliśmy serce dwadzieścia lat pracując z dziećmi, pisząc programy edukacyjne, szkoląc nauczycieli przedszkolnych , przecierając ścieżki na nowe horyzonty wykorzystania twórczego potencjału dzieci. Podnosiliśmy poziom pracy twórczej z dziećmi, pokazując zarówno rodzicom, nauczycielom, a także dyrektorom placówek, jak dziecko wiele może dać z siebie, kiedy z sercem i pełnym profesjonalizmem podchodzi się do niego. Posiadamy liczne sukcesy, podziękowania od prezydenta Zdrojewskiego, za pracę twórczą z dziećmi, a najlepszym dowodem na to, że nasza praca była doceniona przez rodziców, dyrektorów i pedagogów jest to, że przez dwadzieścia lat utrzymywano z nami stałą współpracę, zarówno w placówkach publicznych, jak i prywatnych - piszą instruktorzy.
- Uważamy, że błędem było wprowadzenie ustawy o dofinansowaniu zajęć dodatkowych w przedszkolach, w tym także zajęć artystycznych. Obligatoryjne działania dla dzieci w przedszkolu, w którym dzieci i rodzice nie mogą wybierać, w jakich działaniach mogą uczestniczyć, zaprzecza wolności wyboru rodzica w sprawie decydowania o edukacji własnego dziecka.

CZYTAJ DALSZY CIĄG - WARSZTATY PROWADZĄ TERAZ LUDZIE, KTÓRZY NIE MAJĄ O TYM POJĘCIA
Proszę pamiętać, że nasze działania artystyczne nie są działaniami na poziomie programu opierającego się na poziomie dydaktycznym przedszkoli. Każdy z nas pisał swój własny autorski program i zadaniem naszym w uzgodnieniu z dyrektorem przedszkola było coś innego, coś, co będzie wykraczało poza podstawę programową przedszkola - dodają instruktorzy.

- Tworzenie na siłę i w sposób zastępczy za pomocą nauczycieli warsztatów dodatkowych jest nadużyciem zarówno w stosunku do dzieci i rodziców. Wszystko to powoduje dysproporcję w poziomie nauczania, rozwoju i przygotowania do szkoły między dziećmi z przedszkoli publicznych i niepublicznych. Proszę wziąć pod uwagę fakt, że warsztaty artystyczne są prowadzone przez ludzi, których zawód jest szczególnie wrażliwy. Trudno nam na rynku dziś znaleźć zatrudnienie i z dnia na dzień przekształcić swoją działalność(...)

Oczekujemy i prosimy o przywrócenie warsztatów finansowanych indywidualnie przez rodziców lub utrzymanie dofinansowania z roku 2013-14. Przerwanie zajęć dodatkowych w przedszkolach na okres paru miesięcy do roku powoduje dużą stratę dla sukcesywnego rozwoju, w tym różnice między dziećmi edukowanymi w przedszkolach publicznych a niepublicznych. Jesteśmy mieszkańcami Wrocławia, a miasto to niebawem ma stać się europejską stolicą kultury. Miasto na poziomie europejskim, znane z działań kulturalnych powinno już dziś zadbać o przyszłe pokolenie, o jego edukację na należytym poziomie, zwłaszcza w dziedzinie niekonwencjonalnej, takiej jak edukacja artystyczna, już od najmłodszych lat. Wszyscy wiemy powszechnie, jak wpływa ona na twórczy proces dzieci i dalej na przyszłość rozwoju młodego człowieka. Przyszłość Wrocławia jest w nas, w najmłodszych, w kolejnych pokoleniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Walczą o zajęcia dodatkowe w przedszkolach. Prezydent Dutkiewicz nie miał czasu - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska