Firma wynajęła go od miasta legalnie. I dopiero, gdy sprawa się wydała, prezydent ostrożnie próbuje coś z tym fantem zrobić.
- Zastanawia mnie, czy zysk, jest ważniejszy od zdrowia - złości się radny Adam Wierzbicki. - Przecież w takich sklepach sprzedają substancje, od których można się uzależnić.
Radni z komisji spraw obywatelskich i rodziny poprosili Inspekcję Handlową we Wrocławiu o sprawdzeniu, jakie towary będą sprzedawane w tym sklepie.
- Może jeszcze jest możliwość unieważnienia przetargu - zastanawia się radny. - Wyrażanie zgody na powstawanie takich sklepów jest bardzo kontrowersyjne.
Rzecznik prezydenta Arkadiusz Rodak nie ukrywa, że sytuacja jest niezręczna.
- Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej wydzierżawił lokal zgodnie z prawem - zapewnia Rodak. - Dzierżawca stwierdził, że będzie handlował alkoholem, tytoniem i artykułami kolekcjonerskimi. Nikt nie skojarzył, że chodzi o dopalacze. Teraz nie ma już takiej możliwości, by przetarg unieważnić.
Prezydent miasta, podobnie jak radni, także poprosił Inspekcję Handlową o przyjrzenie się towarom, które będą tam w sprzedaży.
- Wszystkie artykuły, które są u nas w obrocie, zostały przebadane i nie zawierają substancji zabronionych przez polskie prawo - zapewnia Piotr Domański, rzecznik sieci Word Wide Supplements, która otwiera sklep w Legnicy.
Ale lekarze i psychologowie nie mają wątpliwości: dopalacze działają jak narkotyki. Mogą uzależniać. Tyle że nie ma ich w wykazie narkotyków.
W Legnicy działają dwa sklepy z dopalaczami. Kontrolerzy legnickiej delegatury Inspekcji Handlowej niedawno nakazali wycofanie z jednego z nich dopalaczy. Inspektor uznał, że informacje opisujące specyfik w języku polskim są niewystarczające.
- Właściciel sklepu odwołał się do Urzędu Ochrony Konsumenta i Konkurencji - mówi dyrektorka legnickiej delegatury Anna Sapiełł-Renk. - Czekamy na rozstrzygnięcie.
Ministerstwo Zdrowia zapowiada eliminację z rynku benzylopiperazyny, będącej składnikiem dopalaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?