Tak wynika ze wstępnych ustaleń prokuratury. W wyniku eksplozji z budynku wypadła ściana o wymiarach 4 x 2,6 metra.
Do eksplozji doszło we wtorek przed godz. 18. Wybuch uszkodził mieszkanie Haliny i Krzysztofa Bursów, na IV piętrze.
- Nagle usłyszałem potężny huk i zobaczyłem, że coś leci za oknem - wspomina lubinianin. - Zalało cały pokój. Cud, że okna nie wyleciały.
Pobiegł do sąsiadów. Zobaczył zakrwawionego i przerażonego mężczyznę, który był w szoku. Jego żona też. Zakręcił gaz. Wszędzie było czuć woń spalenizny.
68-letni właściciel mieszkania, który produkował w domu bimber, trafił do szpitala. Ma poparzone ciało i złamaną rękę, ale jego życiu nic nie grozi.
Po oględzinach na miejscu biegły stwierdził, że budynek nie został uszkodzony na tyle, by ewakuować pozostałych lokatorów.
Jeśli prokuratura potwierdzi, że wybuch naraził mieszkańców na utratę zdrowia lub życia, mężczyzna usłyszy zarzut umyślnego spowodowania katastrofy. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?