Biegli stwierdzili, że bezpośrednią przyczyną śmierci dziewczynki były ciężkie obrażenia czaszkowo-mózgowe.
- Sprawca bił dziewczynkę kantem dłoni po głowie i te obrażenia były najcięższe i spowodowały zgon - mówi Jan Sałacki, prokurator rejonowy w Bystrzycy Kłodzkiej. - Podczas przesłuchania przyznał się do tego.
Prokurator tłumaczy, że wstępne wyniki sekcji mówią tylko o bezpośredniej przyczynie śmierci ofiary. Ostateczna, pełna wersja wyników będzie gotowa za 2-3 tygodnie.
Wtedy okaże się, czy dziewczynka był molestowana seksualnie.
- Na razie nie zostało to potwierdzone - mówi prokurator Sałacki.
Tragedia wydarzyła się w Młotach, małej wiosce koło Bystrzycy Kłodzkiej. Mariusz M., przyjaciel matki dziewczynki, pobił ją, bo dziecko przeszkadzało mu w remoncie kuchni. Matka Magdy była w tym czasie w szpitalu, gdzie leżała druga jej córka, chora na grypę.
Pobita dziewczynka w stanie krytycznym trafiła najpierw do szpitala w Polanicy, a potem we Wrocławiu. Jej stan od samego początku lekarze określali jako krytyczny. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 25-letniemu Mariuszowi M. grozi 25 lat więzienia lub dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?