Kryzys finansowy nie musi być straszny

Kilkadziesiąt osób dziennie dzwoni do nas z pytaniem, na czym jeszcze można zaoszczędzić podczas podwyżek, by nie rozpadł się domowy budżet. W poniedziałkowym wydaniu gazety podpowiadaliśmy, jak planować konieczne wydatki. Tekst wzbudził zainteresowanie Czytelników, tym bardziej że na stronie internetowej zamieściliśmy specjalny KALKULATOR (do ściągnięcia w zakładce PLIKI) dla każdego miesiąca w roku, który pomoże przeliczyć wydatki na mieszkanie, telefon, zakupy, gaz czy paliwo.

Ekonomiści popierają nasz pomysł. Wydatki z ołówkiem w ręku to świetny sposób, by utrzymać w ryzach domowy budżet. Dr Ewa Lisowska ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie jest zdania, że tylko rzetelne planowanie pomoże nam przygotować się na niespodziewane wydatki.
- Najważniejsze jest to, by wiedzieć, ile pieniędzy zarabiamy, a ile wydajemy - tłumaczy Wojciech Wężyk, ekonomista z firmy ubezpieczeniowej Hestia. - Niestety, wiele osób boi się z tym zmierzyć.
Oszczędzać jednak można tak, by nie zaciskać pasa. Wystarczy np. przejrzeć jeszcze raz umowy, które podpisaliśmy z operatorem komórkowym czy ubezpieczycielem.
- Warto się zastanowić, czy potrzebna jest nam kablówka z 600 programami, czy może wystarczy nam tańszy pakiet z 10 - przekonuje Wojciech Wężyk.

Możemy też wcześniej pomyśleć o większych wydatkach czekających nas w tym roku, np. na wakacje, święta czy samochód. Odkładając systematycznie niewielkie sumy, unikniemy konieczności brania kosztownych kredytów gotówkowych. A korzystając z lokat i polis, zyskamy na oprocentowaniu.
Oszczędności można też poszukać, przeglądając rachunki za dwa telefony komórkowe. Warto się zastanowić, czy nie opłaca się zrezygnować z dwóch telefonów na rzecz jednego.

Rosnące koszty życia
Początek stycznia zaskoczył nas podwyżkami. We Wrocławiu od maja mają wzrosnąć czynsze za mieszkania komunalne, opłaty roczne za użytkowanie wieczyste gruntu. Więcej zapłacimy za prąd i gaz, bo ceny wzrosną o kilkanaście procent. Wyższe opłaty za wodę, prąd i wywóz śmieci także przyczynią się do wyczyszczenia naszych portfeli. Stawki za wodę i ścieki na jedną osobę wzrosną miesięcznie o blisko 2 zł.
Za zużycie prądu w małym mieszkaniu zapłacimy więcej o ponad 6 zł na miesiąc. W dwupokojowym, z pralką i komputerem - prawie 10 zł więcej. We Wrocławiu ceny żywności rosną najszybciej w Polsce. Za bochenek chleba płacimy więcej nawet od warszawiaków. Przodujemy również w kraju, jeśli chodzi o ceny ziemniaków, wódki i papierosów.

W zakładce PLIKI znajdziesz nasz kalkulator, z którym zaoszczędzisz domowe pieniądze.