Córka Pauliny Marczuk z Wrocławia w poniedziałek przed południem złamała palec u nogi. Pojechały więc obie do nowego szpitala na Stabłowicach, na SOR. - To, co się tam dzieje, to jakiś koszmar. Najpierw długo nikt nie wiedział, gdzie mamy iść, kto może nas przyjąć, sanitariusze zagubieni nie potrafili udzielić konkretnej informacji. W końcu lekarz przyjął córkę – opowiada pani Paulina. - Kazał zrobić zdjęcie RTG. Pani w pracowni rentgenowskiej nie umiała sobie poradzić z nowym sprzętem. Siedem razy próbowała zrobić zdjęcie. Siedem razy naświetlała córkę niepotrzebnie. I w końcu nie zrobiła zdjęcia.
Paulina Marczuk i jej 11-letnia córka ze złamanym palcem wróciły do lekarza. - A ten kazał wracać po zdjęcie – wrocławianka nawet po paru dniach denerwuje się, gdy o tym opowiada. - Czekałyśmy kilka godzin. W końcu z drugą matką, której dziecko też miało mieć zrobione zdjęcie RTG, zrobiłyśmy awanturę. Powiedziałyśmy, ze nie wyjdziemy z tej pracowni bez zdjęcia. Wreszcie znalazł się ktoś, kto potrafił obsłużyć aparat. I przy okazji córka ósmy raz była naświetlana.
Lekarz opatrzył dziewczynkę i po godzinie 17 matka i córka mogły wrócić do domu. Za trzy tygodnie dziewczynka ma się zgłosić do kontroli.
- Nie wiem, jak tak można traktować pacjenta, w dodatku dziecko. Czy my żyjemy w Europie, w cywilizowanym świecie, czy w jakimś dzikim kraju? Przecież tak nie może być – denerwuje się pani Paulina.
Dyrektor szpitala im. T. Marciniaka dr Marek Nikiel odmówił komentarza. - Dopóki ta pani nie złoży skargi na piśmie, w której opisze dokładnie, co i kiedy się działo, nie będę o tej sprawie rozmawiał. Jeżeli złoży oficjalną skargę, będę mógł wszcząć postępowanie wyjaśniające i wyciągnąć konsekwencje wobec pracownika, który popełnił błąd, oczywiście jeśli faktycznie go popełnił - powiedział krótko Nikiel.
Paulina Marczuk zapowiada, że na pewno napisze pismo do szefa szpitala. - Złożę skargę jak najszybciej. W szpitalu nie może panować taki bałagan – mówi wrocławianka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?