- To było dla mnie niezwykle pożyteczne doświadczenie. Pod względem metodyki i merytoryki treningów nie muszę się wstydzić. Obserwowałem system szkolenia w klubie. Potem pod tym kątem poddałem weryfikacji własne założenia treningowe i okazało się, że istnieje wiele wspólnych mianowników. Oczywiście były też różnice. Ale z nich można wyciągnąć wiele pozytywnych wniosków. Reasumując, wstydzić się nie ma czego, uczyć jak najbardziej - mówi stonowanym głosem Jończyk.
A jeśli już przy nauce jesteśmy, to napomknął szkoleniowiec o rzeczy, którą należałoby przeszczepić na polski grunt.
- Sprzęt, czyli technologia treningu i jego monitoring. W Anglii zajmuje się tym sztab specjalistów. W Zagłębiu też zaczynamy korzystać z takich rozwiązań. Tyle że tam, w luźnym przeliczeniu, cały system kosztuje 100 tys. funtów, a u nas dajmy na to 20 tys. złotych - mówi obrazowo o kalibrze zjawiska.
W poniedziałek do miedziowych dołączył już 24-letni Szymon Kapias, sprowadzony z GKS-u Katowice. Gracz uniwersalny - może zagrać w środku, na prawej obronie lub jako defensywny pomocnik. Komplikuje się za to transfer Arkadiusza Kłody. Podobno na jego przenosiny do Lubina nie zgodziła się rada nadzorcza Zagłębia Sosnowiec.
Szykują się też ruchy w drugą stronę. Do Warty Poznań ma wrócić 20-letni stoper Michał Steinke regularnie występujący w rezerwach Zagłębia, a napastnik Michał Zapaśnik ma zostać wypożyczony do końca sezonu do Dolcanu Ząbki.
W piątek w samo południe w Grodzisku Wielkopolskim lubinianie zagrają sparing z Polonią Warszawa, będzie to ostateczny sprawdzian umiejętności Łukasza Ganowicza (stoper) i Brazylijczyka Filipe Kerna (prawa obrona). Bliższy podpisania umowy jest ten pierwszy.
Natomiast w nocy z soboty na niedzielę Zagłębie wyleci na pierwsze zgrupowanie do Turcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?