Na każdym z czterech przystanków na Kozanowie: Kolista, Pilczycka (Anima), Modra i Kozanowska znaleźliśmy po kilka pęknięć w betonowym podłożu między torami. Rysy widać także na kostkach przy przejściach dla pieszych. Pęknięcia mają po kilkadziesiąt centymetrów długości, przebiegają w poprzek kostki. O opinięna ich temat poprosiliśmy eksperta.
- Na tym etapie trudno powiedzieć coś na pewno, choć faktycznie rysy wyglądają na strukturalne, czyli biegnące przez grubość całej konstrukcji, a nie tylko po jej powierzchni - mówi dr inż. Igor Gisterek z zakładu infrastruktury transportu szynowego Politechniki Wrocławskiej. - Moim zdaniem należy powołać wspólną komisję zarządcy, projektanta i wykonawcy oraz obserwować stan pęknięć. Jeżeli zaczną się powiększać, żądać usunięcia w ramach naprawy gwarancyjnej. Generalnie rysy na betonie nie stanowią powodu do chwały wykonawcy.
Torowisko na Kozanów objęte jest 5-letnią gwarancją. Jego stan obserwuje spółka Wrocławskie Inwestycje (która nadzorowała również budowę). - Rzeczywiście odnotowaliśmy powstanie kilku rys - przyznaje rzecznik spółki Marek Szempliński. - To raczej drobiazg prosty do naprawy, ale tak naprawdę na razie mają one charakter zbyt powierzchowny i jednostkowy, by powiedzieć o nich coś więcej. W trakcie rutynowego monitoringu ustalimy, co może być powodem ich powstania, czy ich ewentualna degradacja jest postępująca i jak to rzutuje na całą konstrukcję. Musimy też wykazać czy ich przyczyną jest błąd projektowy, zła jakość wykonania czy też niewłaściwa eksploatacja.
Najbliższy przegląd zaplanowano po świętach. Pozwoli on ustalić, czy pęknięcia da się poprawić w prosty sposób, czy też konieczna będzie poważna naprawa torowiska.
Budowa 4 kilometrów torów na Kozanów trwała ponad rok i kosztowała ok. 105 mln złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
