Czy basen na Oporowie zacznie znów działać? Jest taki pomysł

Kąpielisko przy ul. Harcerskiej na Oporowie od lat stoi nieczynne. W magistracie zrodził się plan ożywienia tego miejsca. W tym celu radni miejscy w zeszłym tygodniu przegłosowali zmiany w planie miejscowym - dokumencie, który określa, co może, powstać na danym terenie.

Zgodnie z nowym planem licząca 7 hektarów działka, na której znajduje się kąpielisko, ma być przeznaczona na działalność rekreacyjną i sportową. Obok basenu mógłby stanąć np. hotel.

Teren ten wzbudza żywe zainteresowanie wrocławian. Do urzędników spłynęło ponad 125 uwag od mieszkańców zainteresowanych zagospodarowaniem działki przy ul. Harcerskiej i Jordanowskiej. Urzędnicy nie planują remontować nieczynnego kąpieliska na własny koszt. Chcą na 30 lat wydzierżawić teren prywatnemu inwestorowi.

- Firma, która wynajęłaby działkę, utrzymałaby tam funkcje sportowo - rekreacyjne. Plan pozwala tam także wprowadzić inne obiekty, na przykład hotel, sale konferencyjne czy weselne, które pozwoliłyby firmie zarabiać - zdradza Piotr Mazur, dyrektor biura sportu, turystyki i rekreacji Urzędu Miejskiego.

Rozpoczęto już nawet rozmowy z inwestorami, którzy byli zainteresowani odnowieniem basenu na Oporowie. Tamte negocjacje rozbiły się jednak o zapisy w planie miejscowym, które nie pozwalały zrealizować wielu inwestycji na terenie kąpieliska. Przy nowym planie będzie to możliwe.

- To świetny pomysł - komentuje Sebastian Lorenc, radny miejski PO i przewodniczący rady osiedla Oporów. - Koszty remontu są spore, a gminy raczej nie stać na wydanie 30 milionów na odnowienie kąpieliska. A jest ono bardzo potrzebne, bo w tej części Wrocławia brakuje takiego miejsca. W ogóle miasto cierpi z powodu braku kąpielisk, których mamy jak na lekarstwo. Od 10 lat niewiele w tej materii się dzieje. Nie licząc może aquaparku, ale to akurat obiekt nie na każdą kieszeń.