Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka wycinka we Wrocławiu. Z miasta zniknie blisko 1000 drzew

Bartosz Józefiak, MCH, MON
Wrocław, wycinka drzew, zdjęcie ilustracyjne
Wrocław, wycinka drzew, zdjęcie ilustracyjne Fot. Tomasz Hołod /Polskapresse
Wraz z nadejściem wiosny we Wrocławiu rozpoczyna się masowa wycinka drzew, przeciwko której w wielu miejscach protestują mieszkańcy. W najbliższym czasie w mieście upadną dokładnie 934 drzewa.

Do naszej redakcji codziennie spływają informacje od mieszkańców, którzy protestują przeciwko wycince drzew we Wrocławiu. Tak jak mieszkańcy bloku przy ul. Piotra Skargi 7. Pod ich oknami od ponad 50 lat rosła brzoza, a od kilku dni: roboty przygotowawcze pod budowę biurowca firmy Skanska.

Inwestor na potrzeby budowy wydzierżawił miejski teren, na którym znajdowało się podwórko przed kamienicą. A także wiekowa brzoza.

- Wycięli ją z dnia na dzień. Bez żadnego ostrzeżenia ścięli drzewo na terenie, który nawet nie należy do nich! - denerwuje się Bartłomiej Czekański, jeden z mieszkańców - To drzewo było tu od zawsze, bawiły się na nim trzy pokolenia dzieci.
- Płakać się chce, ale co my możemy zrobić? Z nami nikt się nie liczy- dodaje sąsiadka Teresa Słabińska.

Mariusz Krzak ze Skanska Property tłumaczy, że firma miała wszystkie pozwolenia potrzebne na wycinkę. Drzewo zostało wycięte przy zabezpieczeniu terenu budowy ze względów bezpieczeństwa. Firma wykona w zamian nasadzenia zastępcze.
- Naszej brzozy już to nie uratuje - mówi Teresa Słabińska.

Urząd miejski we Wrocławiu od początku roku wydał 247 zezwoleń na podobne wycinki. Oprócz tego urzędnicy mają w planach usunięcie 89 drzew rosnących przy ulicach oraz 49 drzew w parkach.

- Zarząd Zieleni Miejskiej prowadzi wycinkę drzew, które są w złym stanie zdrowotnym i mogą stanowić zagrożenie dla osób i mienia - wyjaśnia Julia Wach z magistratu.

Ale wycinki zarządzone przez urzędników również nie podobają się mieszkańcom. Tak jest na Brochowie, gdzie z okolic dworca kolejowego zniknęło 15 drzew: 3 topole mieszańce, jedna topola osika, 8 robinii akacjowych, jedna dzika róża, jeden klon i jeden głóg.

- Mieszkam niedaleko i od czasu wycięcia drzew pociągi słychać o wiele głośniej. Komu te drzew przeszkadzały? - pyta mieszkająca w pobliżu Marta Samborska-Stawiarska.

Jak mówi Ewa Mazur, rzeczniczka Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, drzewa trzeba było usunąć, ponieważ nachylone były w stronę wiaduktu i go niszczyły.

- Część drzew przechylała się też na tory kolejowe i zagrażała bezpieczeństwu ruchu - mówi rzeczniczka. Zarząd Zieleni Miejskiej zasadzi w zamian za wycinkę młode drzewa w tamtej okolicy, prawdopodobnie w takiej samej ilości.

Do tego doliczyć należy jeszcze drzewa rosnące na terenach wałów przeciwpowodziowych. Tak jak w okolicach Opatowic, gdzie w sumie zniknie 548 drzew. Drzewa wytnie Dolnośląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych na odcinku od Mostu Dmowskiego do Zespołu Elektrociepłowni Wrocławskich Kogeneracja S.A.

- Ze zgrozą zaobserwowałem masową wycinkę drzew na groblach począwszy od Wzgórza Józefinka aż do drogi prowadzącej na Mokry Dwór. Wśród wyciętych drzew dominują stare lecz zdrowe dęby - pisze nasz czytelnik Andrzej Cichocki.
Urzędnicy tłumaczą, że drzewa znikną ze względu na bezpieczeństwo przeciwpowodziowe.

- Wycinki drzew w okolicach Opatowic związana jest z realizacją przebudowy wału powodziowego, który jest elementem projektu modernizacji Wrocławskiego Węzła Wodnego- tłumaczy Joanna Gustowska, dyrektor DZMiUW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wielka wycinka we Wrocławiu. Z miasta zniknie blisko 1000 drzew - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska