Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. Końca zimy nie widać, nasi zostają w Gorican. Za to kończy Sullivan

Wojciech Koerber
Jak zapewnia menedżer Piotr Baron, Patryk Malitowski (na zdjęciu) radzi sobie w Gorican bardzo dobrze. Z lewej Patryk Dolny.
Jak zapewnia menedżer Piotr Baron, Patryk Malitowski (na zdjęciu) radzi sobie w Gorican bardzo dobrze. Z lewej Patryk Dolny. tomasz bolt
Wiele wskazuje na to, że 1 kwietnie nie odbędzie się inauguracja żużlowej Enea Ekstraligi. Zima trzyma i nie puszcza. Odwołano już sobotni Memoriał Smoczyka w Lesznie oraz niedzielne Kryterium Asów w Bydgoszczy. Co prawda 1 kwietnia większość torów będzie już zapewne przejezdna, lecz nie wiele wcześniej. A to żużel, żartów nie ma. Trzeba się oswoić z prędkością i trochę w kółko pokręcić.

W związku z tym, że - póki co - nie ma do czego wracać, ekipa Betardu Sparty postanowiła przedłużyć swój pobyt w Gorican i potrenować również w środę. Tym bardziej, że dziś pogoda się tam poprawiła, a dzień wcześniej padało i choć wrocławianie na tor w poniedziałek wyjechali, to większego sensu ta jazda po wodzie nie miała.

- Zaciśniemy pasa i zostaniemy do środy, tym bardziej że najdroższe są w całej tej zabawie dojazdy. A w Polsce zima. Mam tego świadomość, dzwoniła żona - mówił nam dziś o godz. 15 menedżer Piotr Baron. - W poniedziałek padało i tylko rano chwilę pojeździliśmy, a teraz trenujemy już od 10. Zmęczenie powoli z chłopaków wychodzi, ale korzystamy z faktu, że pogoda się poprawiła i jest już pięknie. Bawimy się. Jakieś dziesięć minut temu po dzwonie zaliczyli Bojarski i Trzensiok, no ale jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz - dodał.

Optymizmu w głosie menedżera nie brakowało. Jak nas zapewnił, "ładnie chłopaki jadą". A konkretnie? - Ljung całkiem fajnie, Malitowski bardzo dobrze, Dolny dobrze. Bojarski też sobie radzi, a i Trzensiok załapał. Mamy tu nawet 14-letniego Marcina Nowaka ze szkółki. Aha, pozytywnie zaskakuje mnie też Suchecki - tyle Baron, niebawem weryfikacja.

Do wtorku wrocławianie wjeżdżali się w sezon pojedynczo. Jutro zamierzają pościgać się także spod taśmy.

A poza tym problem mają w Toruniu. Karierę zdecydował się zakończyć Ryan Sullivan, który w styczniu skończył 38 lat. W wydanym przez siebie oświadczeniu Australijczyk informuje o bólu złamanego w końcu ubiegłego sezonu nadgarstka, lecz bardziej boli go najwyraźniej co innego. Zawirowania wokół finansowej strony kontraktu i nowych ubezpieczeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Żużel. Końca zimy nie widać, nasi zostają w Gorican. Za to kończy Sullivan - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska