Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu nadal są kłopoty z dostępem do lekarza

Eliza Głowicka
Mimo obietnic, kilkanaście wrocławskich przychodni nadal nie przyjmuje bezpłatnie pacjentów do lekarzy specjalistów, zasłaniając się brakiem kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Jeszcze w pierwszym tygodniu stycznia Krzysztof Dworak, szef dolnośląskiego oddziału NFZ, zapewniał, że przychodnie mogą przyjmować wrocławian, a pieniądze za te wizyty będą im wypłacone po podpisaniu kontraktów. Jednak część niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej w te obietnice nie uwierzyła. Rejestrują więc pacjentów dopiero na luty. Są też takie, które proponują płatną wizytę u lekarza.

Wrocławianka Maria Kuś od dawna leczy się na serce i chciała dostać się do kardiologa w Dolmedzie.
- Powiedziano mi w rejestracji, że nie mają umowy z funduszem i w styczniu się nie załapię, więc idę prywatnie. Pewno zapłacę 100 zł, jak ostatnio, ale co robić - wzdycha.

W Dolmedzie na styczeń tylko odpłatnie można zarejestrować się do ginekologa, neurologa, okulisty czy dermatologa. Do tego ostatniego nie udało się zapisać Waldemarowi Nowakowskiemu.
- Na luty też nie zapisują, mam się dowiadywać pod koniec miesiąca - opowiada. Poczeka, bo prywatna wizyta kosztuje 50 zł - dla niego to sporo.

Podobnie jest w przychodni przy ul. Pabianickiej. Aby dostać się do ortopedy, trzeba wyłożyć 60 zł.
- Czekamy na decyzję funduszu. Pod koniec stycznia zapewne podpiszemy umowę i będziemy przyjmować normalnie - usłyszeliśmy w rejestracji.
W przychodni Multi-Medyk przy pl. św. Macieja ginekolog przyjmuje tylko w nagłych przypadkach.

Teresa Chmiel, dyrektor ZOZ Psie Pole, przyznaje, że zaraz po obietnicy szefa NFZ, jej przychodnia przestała brać opłaty za wizyty do alergologa.
- Mamy stracha, czy NFZ nam zapłaci za usługi medyczne kilku specjalistów, ale ryzykujemy - mówi.

Podobne obawy ma Marek Moszczyński, prezes Dolmedu.
- Nie do końca mam pewność, czy NFZ zapłaci, bo droga prawna do uzyskania pieniędzy jest bardzo skomplikowana - uważa.

Przypomnijmy, że kontraktów nie ma nadal prawie połowa przychodni. Maciej Biardzki, wicedyrektor ds. lecznictwa w NFZ, stwierdza:
- Zapłacimy placówkom za wszystkie uzasadnione przypadki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska