Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PPA: Alina Janowska świętowała 90. urodziny

Marta Wróbel
Owacje na stojąco przed i po koncercie i sala Teatru Polskiego przy ul. Zapolskiej wypełniona po brzegi. Aktorka Alina Janowska świętowała w niedzielę, na trwającym we Wrocławiu 34. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, swoje 90. urodziny.

To był benefis marzeń. Owacje na stojąco przed i po koncercie i sala Teatru Polskiego przy ul. Zapolskiej wypełniona po brzegi. Aktorka Alina Janowska świętowała w niedzielę, na trwającym we Wrocławiu 34. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, swoje 90. urodziny. Benefis jubilatki poprowadził dyrektor PPA Konrad Imiela, pomysłodawca koncertu. Na scenie pojawili się ulubieni artyści Janowskiej, m.in. kabaret Mumio, Wojciech Malajkat i Kinga Preis. Były piosenki skomponowane specjalnie dla aktorki, gratulacje od ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego i prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza, który wyrecytował dla Janowskiej... wiersz swojego autorstwa.

Prawie żadne PPA nie mogło odbyć się bez Aliny Janowskiej. Dlatego też Imiela - reżyser całości, postanowił "wyprawić" artystce urodziny właśnie we Wrocławiu. "Impreza" udała mu się znakomicie: bezpretensjonalny, momentami zabawny, chwilami wzruszający półtoragodzinny koncert wzbudził entuzjazm także samej bohaterki wieczoru. Trudno, żeby było inaczej. Alina Janowska po występie tancerzy z Teatru Muzycznego Capitol, zaprezentowała "murzyńską groteskę własnego pomysłu" (zaczynała od tańca, potem sama go uczyła). Żoliborzanie Maja Kleszcz i Wojciech Krzak wykonali dla jubilatki - żoliborzanki jej ulubioną piosenkę "Deszcz" do wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, a Kinga Preis - ulubiona aktorka Janowskiej zaśpiewała (przy okazji świetnie ją parodiując) "Murzyna" ze słowami Jana Brzechwy, którego artystka znała i lubiła. Gwoździem programu był występ czterech dyrektorów PPA, jednego obecnego i trzech byłych (Wojciech Kościelniak, Andrzej Kuryło i Roman Kołakowski) z piosenką napisaną specjalnie dla Janowskiej przez tego ostatniego. Imiela przypomniał zarówno debiut jubilatki w "Zakazanych piosenkach" jak i inne produkcje, w których grała i zdobyła popularność (m.in. serial "Wojna domowa").

To był wyjątkowy wieczór także ze względu na dobór artystów, którzy, co było widać i słychać, darzą Janowską (ze wzajemnością) wielką sympatią. Na scenie pojawił się także, z prezentem dla jubilatki, Wojciech Malajkat, dyrektor warszawskiego Teatru Syrena, w którym aktorka przez wiele lat występowała. Ten koncert powinien być transmitowany na żywo w telewizji publicznej. Szkoda, że czasy, kiedy takie transmisje się odbywały, już minęły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska