Odpowiedzi poszukała reporterka Weronika Skupin:
Planowana na 17 września 2012 r. przeprowadzka domu na wodzie spod mostu Milenijnego na Odrę przy Wybrzeżu Słowackiego nie powiodła się. Dom nie dotarł w pobliże mostu Grunwaldzkiego, gdzie miał zacumować. Kamila Zaremby, właściciela pływającego domu, nie przepuszczono jednak już przez pierwszą na drodze śluzę - na Różance. Zadecydowały kwestie formalne i brak porozumienia z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Drugi raz mężczyzna wraz z domem i całym inwentarzem na tyły Urzędu Marszałkowskiego miał się przenosić 8 grudnia. Niestety, Odrę skuła siedmiocentymetrowa kra, a w takich warunkach nie wydano mu zgody na przekroczenie śluzy na rzece.
Kolejna przeprowadzka zaplanowana jest na przełom maja i czerwca. - Jak to mówią, do trzech razy sztuka. Teraz na pewno się uda, inaczej będzie wstyd. Mam wszystkie wymagane dokumenty - zapewnia Kamil Zaremba.
Droga prawna do uzyskania wszystkich pozwoleń na cumowanie w pobliżu mostu Grunwaldzkiego była długa i skomplikowana. Pierwszym krokiem formalnym, żeby przenieść się z domem na wodzie z przystani przy moście Milenijnym, było uzyskanie decyzji o braku znaczącego wpływu na środowisko. Następnie trzeba było opracować tzw. operat wodno-prawny, w którym zawiera się wszystkie dane dotyczące metody cumowania, oddziaływania na środowisko i otoczenie oraz uzyskać pozytywne opinie stron postępowania.
W przypadku uzyskania decyzji wodnoprawnej wydanej przez departament prezydenta Wrocławia, trzeba poczekać na ewentualne sprzeciwy ze strony: RZGW we Wrocławiu, Urzędu Żeglugi Śródlądowej, Polskiego Związku Wędkarskiego, sanepidu i ZDiUM. Następnie należy podpisać umowę z RZGW o dzierżawę gruntu, a potem wystąpić do Urzędu Żeglugi Śródlądowej o zgodę na jednorazowy transport specjalny.
RZGW potwierdza, że Kamil Zaremba ma potrzebny dokument. - Pismo o nazwie "Umowa użytkowania gruntów pokrytych wodami pod postój stały jednostki pływającej z przeznaczeniem na cele mieszkalne w pobliżu mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu" zostało podpisane 30 listopada 2012 r. na okres 3 lat. i obowiązuje do 29 listopada 2015 roku - mówi Beata Głuchowska, dyrektor ds. zarządu zlewni RZGW we Wrocławiu.
Pomost i trap na tyłach Urzędu Marszałkowskiego czekają już od września. Jak zapewnia Kamil Zaremba, od tego czasu nic im się nie stało - to betonowo-stalowe konstrukcje. Właściciel domu na wodzie doprowadził już na swój koszt w tamto miejsce kanalizację, wodę i prąd.
- Wiążę przyszłość z tym miejscem, chciałbym tam spędzić najbliższe lata. To odważny krok mieszkać w centrum miasta. Więcej będę mógł o tym opowiedzieć za rok. Kto wie, może na emeryturę przeniosę się gdzieś indziej? Berlin i Szczecin kuszą - kończy Kamil Zaremba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?