W niczym jednak nie zmienia to faktu, że opowieści o sąsiedzkich wojnach każdy z nas zna co najmniej kilka. I pal sześć, jeśli służą rozweseleniu towarzystwa. Gorzej, jeśli kłopotliwy sąsiad staje się niebezpieczny dla swojego otoczenia.
Tragedia, jaka w weekend rozegrała się w jednej z wrocławskich kamienic, mogła wydarzyć się w każdym innym mieście. Pijana kobieta, od lat odgrażająca się, że puści z dymem cały dom i swoich sąsiadów, w końcu zrealizowała swój plan. Zginęli niewinni ludzie. Furiatka przeżyła.
Ta historia nie ma morału. Jest wstrząsającą przestrogą przed sąsiedzką obojętnością i zaprzeczeniem pointy wierszyka Fredry "wolnoć Tomku w swoim domku".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?