- Pociąg jest w wąwozie i jest zasypany. Osiem metrów nakładu jest na niego nasypane i czeka. Byliśmy pewni od kwietnia ubiegłego roku, że pociąg istnieje - mówi Piotr Koper.
Odkrywcy nie twierdzą już, że pociąg zawiera złoto. Według aktualnej wersji, był to pociąg pancerny. Zgłosili skarby "na wszelki wypadek".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?