- W trakcie prac natrafiamy na instalacje wodno-kanalizacyjne, które układano np. w 1907 roku i nadają się do wymiany - mówi Tomasz Pluta, rzecznik prasowy WPWiK.
Na podobne niespodzianki natrafiają również ekipy drogowe pracujące przy remontach dróg w innych częściach Wałbrzycha. W trakcie prowadzonych niedawno modernizacji ul. Kościuszki oraz Moniuszki pod drogą odkopane zostały pozostałości... drewnianego wodociągu miejskiego oraz innych archaicznych instalacji.
- Kiedy modernizowaliśmy ul. gen. Andersa, natrafialiśmy na pozostałości torowiska tramwajowego - wyjaśnia Andrzej Piękny z Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta w Wałbrzychu. - Torowisko trzeba było usunąć, bo utrudniało montaż świateł.
Zaskakującego odkrycia dokonano również w trakcie ubiegłorocznej modernizacji ul. Pługa. Po zdarciu asfaltowej nawierzchni okazało się, że do podbudowy drogi zamiast kamienia użyto piasku. To wydłużyło termin remontu i zwiększyło jego koszty.
Władze Wałbrzycha liczą się z kolejnymi tego typu niespodziankami. W tym roku miasto planuje bowiem rozpoczęcie bądź kontynuację aż 11 dużych inwestycji drogowych na terenie miasta.
- Na ich realizację przeznaczonych zostanie około 41 mln zł. Z tego część stanowią pozyskane dotacje - tłumaczy Anna Żabska, rzecznik prasowy prezydenta Wałbrzycha.
Utrudnienia wykrywane w czasie remontów wałbrzyskich dróg to efekt wieloletnich zaniedbań. Kompleksowych inwestycji tego rodzaju wykonywano niewiele lub decydowano się na rozwiązania tymczasowe, np. układanie asfaltu na brukowane drogi. Wynikało to z polityki, że w południową część miasta nie należy inwestować, bo będzie pod nią prowadzona działalność górnicza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?