Koszt zaparkowania samochodu przeraża pacjentów. - Trzy złote za godzinę to zdzierstwo. Ja na szczęście jeszcze tylko przez tydzień będę odwiedzał teściową w szpitalu, bo niebawem już wychodzi do domu - mówi pan Janusz Kudelski.
Twierdzi, że nie będzie jednak stawiał auta na płatnym parkingu bo szkoda mu 3 zł. - Wolę teściowej kupić pomarańcze za tę kwotę. Będę stawał gdzieś w okolicy i do szpitala sobie podejdę - zapewnia pan Janusz. Współczuje jednak tym, którym zdrowie nie pozwala na spacery i będą musieli zaparkować na kilka godzin samochód na parkingu. A kwota z godziny na godzinę będzie wzrastać o kolejne 3 zł.
Parking ma 500 miejsc z czego na pewno połowa zarezerwowana jest dla personelu szpitala i Uniwersytetu Medycznego. Do pół roku parking ma się jednak powiększyć.
- Na terenie szpitala ma zostać wybudowanych jeszcze 350 miejsc i dodatkowej drogi wyjazdowej - informuje Jolanta Grzebieluch.
Mieszkańcy, którzy mieszkają w pobliżu szpitala martwią się jednak, że płatny parking to początek kłopotów. Boją się, że pacjenci i lekarze będą parkować na chodnikach i w uliczkach, na których dotychczas parkują mieszkańcy.
- Na pewno będą się wciskać na Długopolską czy Puszczykowską, bo stąd mają do szpitala najbliżej - obawia się Maria Bal, która mieszka przy ul. Długopolskiej.
Sytuacja ta jest, jak najbardziej prawdopodobna, bo pracowników szpitala jest ponad 2 tys. a miejsc dla nich przeznaczonych to tylko 250. Więc dla wszystkich ich nie wystarczy.
I rzeczywiście płatny parking jeszcze nie ruszył a pracownicy, którzy nie otrzymają abonamentu w wysokości 80 zł już się zarzekają, że nie będą płacić po 3 zł za godzinę, bo miesięczny koszt to ok. 480 zł. Zaznaczają, że jest to niesprawiedliwe, bo w innych szpitalach cały personel ma zapewnione miejsca parkingowe za symboliczną opłatą.
Wszystko wskazuje jednak na to, że problem pracowników, którzy nie dostaną miesięcznego abonamentu nie za bardzo wzrusza szpital.
- Będziemy przypatrywać się funkcjonowaniu parkingu i jeżeli zauważymy niedociągnięcia będziemy dostosowywać się do potrzeb wynikających z eksploatacji i realnych możliwości, które mamy - informuje Jolanta Grzebieluch.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?