Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałagan zamieciony pod dywan

Marcin Torz
Krzysztof Dworak, szef dolnośląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, nie straci stanowiska mimo bałaganu, jaki od początku roku panował w dolnośląskich przychodniach.

Taką decyzję podjął wczoraj prezes centrali NFZ Jacek Paszkiewicz. Na dodatek NFZ odbija piłeczkę. I zapowiada, że poskarży się na szefów dolnośląskich przychodni i szpitali ich przełożonym.

Wyciągnięcia konsekwencji wobec dolnośląskiego dyrektora NFZ domagała się minister zdrowia Ewa Kopacz. Dworak miał odpowiedzieć, że prawie połowa dolnośląskich przychodni nie podpisała do tej pory kontraktów na leczenie pacjentów w przychodniach specjalistycznych, a od początku stycznia do środy z kwitkiem odprawiała pacjentów, którzy chcieli skorzystać z porady gastrologa, chirurga czy ginekologa.

Problem powstał, bo system komputerowy przygotowany na zlecenie NFZ z powodu drobnych błędów odrzucił większość wniosków o kontrakty złożonych przez dolnośląskie placówki. Według lekarzy, winę ponosi NFZ, według NFZ winni byli sami lekarze. Dlaczego Dworak nie stracił stanowiska?

- Urzędnik nie może odpowiadać za to, że szpitale czy przychodnie źle przygotowały oferty. To nie jego wina - twierdzi Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik centrali Funduszu.
I zapowiada, że Fundusz poinformuje organy założycielskie przychodni i szpitali o błędach, jakie ich jednostki miały popełnić przy przygotowywaniu ofert.

- To skandal - denerwuje się Marek Moszczyński, szef Dolmedu. - NFZ zapomniał o roli, do jakiej został powołany. A tą rolą jest zapewnienie dostępu do opieki medycznej Dolnoślązakom. Mogły pojawić się błędy przy składaniu wniosków, ale NFZ nie powiedział nam, jakie to błędy, ani nie rozmawiał z nami w czasie składania ofert.

Ministerstwo nie zmienia krytycznej oceny sytuacji, ale decyzję podejmie po kontroli trwającej w Funduszu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska