Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plac Wróblewskiego: Biurowiec w miejscu dawnego targowiska

Marcin Moneta
Infografika: Maciej Dudzik
Jest szansa, że jedno z najbrzydszych miejsc w centrum Wrocławia poprawi swój wygląd. Chodzi o teren między ulicami Traugutta i Hauke-Bosaka i Pułaskiego, tuż przy placu Wróblewskiego.

W 2011 roku zlikwidowano tam dzikie targowisko. Grunt od miasta, za blisko 15 mln zł, kupiła spółka Otis. Teren został oczyszczony i ogrodzony. Teraz inwestor zapowiada, że na działce postawi duży budynek biurowo-usługowy. Firma ogłosiła już konkurs na projekt obiektu.

- Zakładamy budowę budynku wielokondygnacyjnego (5-6 pięter), w którym część parterowa zostanie przeznaczona na funkcję usługowo-handlową, a wszystkie pozostałe będą powierzchniami biurowymi - tłumaczy Paweł Gustaw-Dużej, dyrektor ekspansji i rozwoju firmy Otis. Dodaje, że w budynku znajdzie się m.in. od 150 do 350 metrów powierzchni przeznaczonej dla dzieci osób pracujących w biurowcu.

Wizualizacje obiektu zobaczymy prawdopodobnie w kwietniu. Wtedy zostanie wyłoniony zwycięzca konkursu na zagospodarowanie działki.

Biurowiec przy Traugutta będzie pierwszą nową inwestycją w tym miejscu po przyjęciu przez miasto miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru.

Zgodnie z planowaną przyszłą zabudową, mają tam powstać budynki reprezentacyjne.

- Zakładamy, że nasz obiekt wpisze się w tę koncepcję. Charakterystyczna będzie jego narożna część, przy skrzyżowaniu ulic Traugutta i Pułaskiego, w której planujemy zlokalizować wyeksponowany architektonicznie główny hol - wyjaśnia Paweł Gustaw - Dużej z Otisu.

- Dobrze, że wreszcie coś tu się dzieje. Ten teren, mimo że to przecież centrum Wrocławia, do niedawna był obrazem nędzy i rozpaczy. Dzikie targowisko, jakie tu funkcjonowało, przypominało obrazki z Trzeciego Świata, a nie miasto w Europie, z ambicjami - mówi Katarzyna Wach, studentka mieszkająca w okolicy.

Dzikie targowanie nie zniknęło jednak z okolicy. Drobni handlarze przenieśli się kilkaset metrów dalej. Dziś oferują swoje towary z koców położonych na ziemi, na rogu skrzyżowania Kościuszki z Pułaskiego.

- To jedno z częstych miejsc naszych interwencji - przyznaje Sławomir Chełchowski ze straży miejskiej.
Tylko w lutym strażnicy miejscy interweniowali w sprawie dzikiego handlu 28 razy.

Nielegalna sprzedaż, oprócz ul. Pułaskiego, dotyczy najczęściej ulic Jemiołowej i Niedźwiedziej. Straż miejska może ukarać nielegalnych handlowców mandatami do 500 zł lub zarekwirować im towar.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska