Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wciąż kiepsko z kasą w Śląsku, ale jest szansa, że Tauron da więcej

Jakub Guder
Tomasz Hołod
- W lutym dostaliśmy pieniądze za grudzień - przyznaje kapitan Śląska Wrocław Sebastian Mila i dodaje jednocześnie, że pensje za styczeń także spóźnione są o kilka dni. Póki co jednak piłkarze nie rozmawiali z przedstawicielami zarządu o tej sytuacji. - Zdajemy sobie sprawę, że na Oporowskiej są kłopoty finansowe. Czekamy na rozwój wydarzeń i pierwsze kroki ze strony klubu - dodaje "Milowy", ale jednoznacznie zaznacza, że finanse nie będą miały wpływu na formę sportową zespołu. - Jesteśmy dobrze przygotowani do rundy wiosennej - twierdzi.

Informacje o zaległościach wobec piłkarzy potwierdza także prezes WKS-u Piotr Waśniewski. - Tak, to prawda, mamy dziesięć dni opóźnienia - mówi.

Poślizgi w wypłacie pensji ostatnio się zdarzały, ale nie były one większe niż kilka, kilkanaście dni. Czy zatem prawdą jest, że na przełomie roku - jak powiedział Mila - opóźnienia sięgały miesiąca?

- Nie zamierzam zaprzeczać, ale absolutnie sytuacja bieżącego wynagrodzenia piłkarzy jest stabilna. Rada nadzorcza robi wszystko, aby w tej kwestii Śląsk był klubem wiarygodnym i zdziwiłbym się, gdyby któryś z zawodników powiedział, że tak nie jest, bo nie ma ku temu przesłanek - twierdzi Waśniewski.

- Oczywiście, wolałbym, żeby sytuacja była taka, jak podczas pierwszych czterech lat mojej pracy w Śląsku, kiedy zdarzało się, że pensje były wypłacane nawet przed terminem. Mimo chwilowych opóźnień najważniejsze jest to, że je regulujemy jak najszybciej możemy i to w całości, a nie w ratach. Jeśli piłkarze czują dyskomfort, to zapewne właśnie dlatego, że byli niejako przyzwyczajeni, iż wypłaty przez te wszystkie lata zawsze były dokładnie w terminie - dodaje.

Poprzednio głośno było o podobnych opóźnieniach w połowie listopada. Natomiast w kwietniu ubiegłego roku urząd skarbowy zablokował konta mistrzów Polski, bo ci musieli wybierać, czy zapłacić ZUS, czy przelać na konta wypłaty. Zdecydowali się na to drugie. Dodatkowo zawodnicy wciąż nie otrzymali m.in. premii za mistrzostwo Polski oraz premii meczowych za ubiegły rok. W sumie to ok. 3 mln zł. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że w porównaniu do niektórych klubów T-Mobile Ekstraklasy to we Wrocławiu jest sielanka, bo na przykład piłkarze Polonii Warszawa wypłat nie widzieli już od kilku miesięcy!

Optymistyczną wiadomością jest to, że uda się prawdopodobnie na korzystniejszych warunkach przedłużyć umowę z Tauronem, którego logo jest głównym elementem meczowych strojów mistrzów Polski. Negocjacje w tej sprawie trwają od początku roku.

- Umowa z firmą Tauron wygasła z końcem roku. Zawsze zawierana jest na 12 miesięcy i tak było tym razem. W tej chwili negocjujemy nową na 2013 rok i muszę powiedzieć, że te rozmowy idą w dobrym kierunku. Nasze wzajemne relacje są bardzo dobre. Tauron jest informowany o efektywności naszej współpracy - zachwala Waśniewski i potwierdza, że po parafowaniu nowego kontraktu na konto Śląska od koncernu energetycznego może wpływać więcej pieniędzy niż do tej pory. - Wiele na to wskazuje. To będzie umowa korzystniejsza dla obu stron - kończy.

O jaką sumę może chodzić? To oczywiście tajemnica biznesowa, ale gdy obie marki wiązały się ze sobą pierwszy raz w lipcu 2011 roku, mówiono, że na konto wrocławskiego zespołu ma wpływać każdego roku ok. 3 mln zł.

Współpraca: Jakub Pęczkowicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska