Jakby tego było mało, wszystko wskazuje na to, że przez minimum dwa tygodnie trener Andrzej Adamek nie będzie mógł korzystać z usług Marcina Stefańskiego. Powód absencji? Skrzydłowy Górnika ma bowiem zapalenie pochewki ścięgnistej (znajduje się ona w okolicach kostki), a ból jest tak poważny, że uniemożliwia już grę i treningi.
- Przyznam, że już przed spotkaniem ze Sportino miałem spory problem z tym urazem, jednak zdecydowałem się na występ. Teraz nie ma już na co czekać, konieczne jest leczenie. A to oznacza minimum dwa tygodnie, a więc też dwa mecze, przerwy - powiedział nam wczoraj Marcin Stefański.
Problemy zdrowotne w Victorii Górniku to zdecydowanie problem numer jeden. Zabieg dłoni i kilka tygodni przerwy na rehabilitację czeka wkrótce Rafała Glipińskiego. Chory był nawet... sam trener Andrzej Adamek. No cóż - jak mówi przysłowie, biednemu nawet wiatr w oczy wieje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?