Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z pieniędzmi dla Śląska? Niech polityka wpadnie w końcu do kosza

Paweł Kucharski
Wrocławianie kochają koszykówkę i chcą Śląska w ekstraklasie
Wrocławianie kochają koszykówkę i chcą Śląska w ekstraklasie Janusz Wójtowicz
Nagonka kibiców i dziennikarzy, która ma skłonić władze miasta do przekazania (co najmniej) 2 mln złotych na koszykarski Śląsk, trwa w najlepsze. Nawet ci, co nie tak dawno wieścili koniec socjalizmu we wrocławskim sporcie, stawiają prezydenta pod ścianą. Powinniśmy się dziwić?

Przede wszystkim należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy dobrze jest, gdy władze wydają publiczne pieniądze na prywatne spółki sportowe. We Wrocławiu nie mają z tym problemu, toteż finansowe wsparcie otrzymują piłkarze nożni, siatkarki czy żużlowcy. Wydaje się więc, że przedstawiciele koszykarskiego Śląska także mają pełne prawo do ubiegania się o dotację. Co więcej, niektórzy twierdzą, że kasa należy im się jak psu kiełbasa. Ale urzędnicy też mają swoje argumenty.

- Zadziwiające jest, że o pieniądze na koszykarski Śląsk zaczęto się ubiegać po przegłosowaniu budżetu. Pamiętajmy, że publiczne pieniądze poddane są restrykcyjnym regułom prawnym - mówi Paweł Czuma, rzecznik prezydenta Dutkiewicza.

Jednocześnie Czuma podkreśla, że koszykarski Śląsk nie może liczyć na to, że otrzyma dofinansowanie kosztem przedstawicieli innych klubów. - Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł. Staramy się dotrzymywać wczeźniej zawartych umów - zaznacza rzecznik.

Zakładając, że władzom miasta nie uda się pozyskać pieniędzy z innych źródeł, o finansowaniu koszykarskiego Śląska moglibyśmy już teraz zapomnieć i odłożyć wszelkie dywagacje do jesieni. Jednak we wtorek Marcin Garcarz, dyrektor Departamentu Prezydenta, deklarował, że miasto klubowi pomoże. Nie padły żadne konkrety.

- Chcemy pomóc koszykarskiemu Śląskowi, choć nie będzie to łatwe ze względu na termin, w którym zgłoszono postulat - stwierdził w czwartek w lakonicznym tonie Czuma. Nie dziwmy się zatem, jeśli pomoc miasta skończy się na przykład na udostępnieniu hali Orbita po "preferencyjnej cenie".

Dobrze, a teraz do meritum. Czy ktokolwiek ma w ogóle wątpliwości, że cały ten cyrk to pokłosie politycznej wojenki o "dwa Śląski"? Oddajmy jeszcze raz głos Czumie. - Jestem zdziwiony zachowaniem radnych Platformy Obywatelskiej, bo wcześniej byli przeciwni wspieraniu koszykarskiego Śląska - mówi rzecznik prezydenta. - Śląska Koelnera? - dopytujemy. - Nie, Śląska Wrocław. Dla nas Śląsk jest jeden. Niektórzy z niezrozumiałych powodów dzielą Śląsk na gorszy i lepszy. Ten zespół, który w poprzednim sezonie grał w ekstraklasie, miał pełne prawo, żeby kontynuować tradycje 17-krotnych mistrzów Polski. Poza tym Śląsk nie dostawał wtedy pieniędzy bezpośrednio na grę w ekstraklasie, ale realizował coś, na czym nam najbardziej zależy - szkolił młodzież. Dla nas nie jest ważne, czy koszykarskim Śląskiem zarządza pan Schetyna, pan Siemiński, pan Koelner, czy pan Lizak - dodał Czuma.

A my dodajmy, że mimo wszystko podział "na dwa Śląski" stał się wówczas faktem. Ten, który teraz zabiega o dofinansowanie robił wiele, żeby ten drugi zdyskredytować. Choćby zupełnie wymazując z klubowej historii nazwiska Adama Wójcika i Dominika Tomczyka. A Maciej Zieliński zażyczył sobie, by jego koszulka nie wisiała w Orbicie, gdzie grał "zespół pana Koelnera".
Dlaczego więc teraz prezydent Dutkiewicz miałby wspierać koszykarski Śląsk? Ano choćby dlatego, że Wrocław kocha koszykówkę, a mieszkańcy mają głęboko to, kto zarządza klubem. A jeszcze głębiej przewinienia techniczne polityków.

Przedstawiciele koszykarskiego Śląska rozmawiają z reprezentantem miasta - w sprawie pieniędzy wciąż bez konkretów
.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Co z pieniędzmi dla Śląska? Niech polityka wpadnie w końcu do kosza - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska