Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgorzelec jak Hollywood. W mieście kręcą kolejny film

Paulina Gadomska
W Görlitz powstało już wiele amerykańskich i europejskich filmów. Miasto ma bowiem interesującą architekturę
W Görlitz powstało już wiele amerykańskich i europejskich filmów. Miasto ma bowiem interesującą architekturę Marcin Oliva Soto
Kolejny już raz polsko-niemieckie pogranicze rozbłysło światłem reflektorów. A to za sprawą kręconego tutaj hollywoodzkiego filmu Wesa Andersona "The Grand Budapest Hotel".

Do tej pory zdjęcia trwały w nieczynnym od 2009 roku domu towarowym Hertie, którego przepiękne wnętrze utrzymane jest w secesyjnym stylu. Teraz ekipa filmowa przeniosła się do Stadthalle, czyli do również nieczynnej od kilku lat sali widowiskowej, położonej tuż przy moście im. Jana Pawła II, który łączy Görlitz i Zgorzelec. Tam też, z boku budynku, powstała scenografia imitująca wejście do tytułowego hotelu.

Teren wokół patrolowany jest przez ochroniarzy. To jednak nie przeszkadza mieszkańcom pogranicza w obserwowaniu poczynań filmowców i oczywiście aktorów. A gwiazd nie brakuje. Ralph Fiennes, Adrien Brody, Willem Dafoe, Bill Murray i Jud Law to tylko niektóre światowej sławy gwiazdy, które przybyły do Görlitz.

- Bardzo chciałabym spotkać któregoś z nich - mówi 17-letnia Klaudia ze Zgorzelca, która wraz z koleżankami nie uciekała przed mrozem, tylko wiernie czekała nieopodal Stadthalle. - Dostać autograf od takiego Juda Law to jest coś. O zdjęciu nawet nie marzę - dodaje.

Przy Stadthalle spotkać również można mieszkańców, którzy przyszli po prostu z ciekawości, a nie dla aktorów.

- Chciałem zobaczyć, jak to wygląda na żywo, a jak będzie później prezentowane na ekranie - mówi pan Mirosław ze Zgorzelca. - Tak, jak się spodziewałem, ekipa filmowa jest bardzo duża, a wokół obiektu stoi mnóstwo samochodów. Stoi tam nawet czołg.

"The Grand Budapest Hotel" ma być komediodramatem opowiadającym historię hotelowego concierge'a o imieniu Gustav. W tej roli wystąpi Ralph Fiennes znany z filmu "Lektor" czy "Lista Schindlera". Akcja toczyć się będzie w pierwszej połowie XX wieku.

Jak na razie producenci rozpostarli nad filmem płachtę tajemniczości. Wiadomo jednak, że ekipa filmowa pozostanie na pograniczu do marca, gdzie prócz scen kręconych we wnętrzu domu towarowego Hertie i Stadthalle, reflektory zawitają na niemiecką starówkę.

To nie pierwszy film rodem z Hollywood, który nagrywany jest właśnie w Görlitz. W poprzednich latach śmietanka aktorska zawitała na pogranicze za sprawą filmu Quentina Tarantino "Bękarty wojny", a także filmu "Lektor" czy "80 dni dookoła świata".
Na film "The Grand Budapest Hotel" będziemy musieli jeszcze poczekać. Najprawdopodobniej na ekranach w USA pojawi się z końcem tego roku. Nieznana jest jednak data, kiedy produkcja zawita do europejskich, w tym polskich kin.

Pewne jest jednak to, że dla mieszkańców pogranicza to ogromne wydarzenie i niejeden z nich marzy o tym, aby w restauracji czy w kolejce w sklepie spotkać choć jedną gwiazdę światowego formatu grającą w tej produkcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zgorzelec jak Hollywood. W mieście kręcą kolejny film - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska