Dąb szypułkowy z ul. Centralnej 26 na Brochowie i podobne drzewo z terenu Szkoły Podstawowej nr 50 przy ul. Obornickiej są od początku roku nowymi wrocławskimi pomnikami przyrody. O dopisaniu ich do listy drzew o szczególnej wartości zdecydowali na wniosek prezydenta miejscy radni.
Aby uznać drzewo za pomnik przyrody, roślina musi przede wszystkim mieć odpowiednie rozmiary. Chodzi o obwód pnia mierzony na wysokości 130 cm od ziemi. W przypadku dębu szypułkowego to 300 cm, topoli - 376 cm.
Roślina będąca pomnikiem przyrody może liczyć na szczególną ochronę. Za jej zniszczenie grożą surowe kary.
We Wrocławiu jest obecnie blisko dwieście pomników przyrody.
Największym i najcenniejszym z nich jest dąb Jana Dzierżona, rosnący przy ul. Bartla. Jego obwód to aż 650 cm. Dziadek z parku Szczytnickiego jest "szczuplejszy" tylko o 35 cm.
Ale Bogdan Łukaszewicz, dyrektor wydziału środowiska i rolnictwa w magistracie, wyróżnia także dąb szypułkowy z ul. Suchej. Ma on już 183 lata i ostatnio choruje.
- Trzymamy jednak rękę na pulsie - zapewnia dyrektor Łukaszewicz.
Stałego monitoringu wymagają również lipy przy ul Piastowskiej i Sienkiewicza. Kilka lat temu remontowano tu kanalizację. To prawdopodobnie mogło zaszkodzić drzewom.
Urząd miejski przeznacza na konserwację pomników przyrody ok. 50 tys. zł rocznie.
Drzew pod ochroną jeszcze nam przybędzie. Na wpisanie na listę pomników przyrody czeka obecnie około stu okazów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
