Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy uczeń dla szkoły na wagę złota

Anna Gabińska
Święto Misia w podstawówce przy Menniczej ma umilić dzieciom czas spędzony w szkole
Święto Misia w podstawówce przy Menniczej ma umilić dzieciom czas spędzony w szkole Paweł Relikowski
Wrocławskie podstawówki już rozpoczęły ostrą walkę o pierwszoklasistów.

Basen, dodatkowy angielski, szachy albo lekcje szermierki. Podstawówki z Wrocławia dwoją się i troją, by przyciągnąć rodziców jak najciekawszą ofertą. I pokazać ją podczas drzwi otwartych, które właśnie rozpoczynają się na dobre. Chcą jak najlepiej przygotować się do rekrutacji startującej wiosną.

Jest o co walczyć. Podstawówki są wprawdzie rejonowe - dziecko zameldowane w obwodzie danej szkoły ma w niej zapewnione miejsce. Ale od roku rekrutacja do podstawówki przebiega w systemie elektronicznym. To tak ułatwia sprawę, że rodzice coraz chętniej wybierają szkołę spoza rejonu.

We wrześniu 2008 r. co trzeci pierwszak z Wrocławia rozpoczął naukę w innej szkole niż ta, do której był automatycznie przypisany.
- To nas cieszy, bo wywołuje wśród szkół zdrową konkurencję - tłumaczy Ewa Przegoń, wicedyrektor wydziału edukacji w magistracie. - Mamy do czynienia z ciekawym zjawiskiem. Z danej placówki tyle samo dzieci ubywa, co przybywa. Dlatego trudno ustalić, która cieszy się największą popularnością - dodaje.

Co sprawia, że rodzice wolą inną szkołę niż tę, w której dziecko ma pewne miejsce?
Najczęściej chodzi o bliskie sąsiedztwo z miejscem pracy rodzica albo domem babci. Ważne też są wyniki, jakie osiągają absolwenci tej podstawówki podczas sprawdzianu szóstoklasistów. Ale w cenie są też basen, świetlica, języki obce i - co najważniejsze - atmosfera i opinia. Podstawówka ma bawić i uczyć. Stąd mile widziane są też różne święta szkoły, konkursy i zabawy.
- Czasem o miejsce u nas w szkole pytają już rodzice przedszkolaków - przyznaje Bogusława Pawłowska, dyrektor SP nr 47 przy ul. Januszowickiej. - Przy zapisywaniu dzieci kierują się przede wszystkim poziomem nauczania w naszej placówce. Od kilku lat nasi uczniowie osiągają najlepsze wyniki w Polsce w sprawdzianach szóstoklasistów. Do tego dochodzi kameralne położenie szkoły w parku i dobry dojazd - zachwala.

Dziecko spoza rejonu podczas rekrutacji musi nazbierać jak najwięcej punktów. W ubiegłym roku szkolnym można je było dostać między innymi za powiązania rodziny z podstawówką. Za starszego brata lub siostrę, która już chodzi do tej szkoły - 6 punktów, za mamę lub tatę, który ją ukończył - 4 punkty.

Wrocławianka Hanna Kamińska jednym tchem wylicza, dlaczego wybrała dla swego syna Oliwera podstawówkę przy ul. Menniczej. Znajduje się niedaleko od jej miejsca pracy. Ma wysoki poziom nauczania. Na basen dzieci nie muszą jeździć autobusem, bo mają dwa kroki na ul. Teatralną. W świetlicy są dodatkowe lekcje angielskiego. Sam budynek wygląda dobrze: jest zadbany, ma nowe okna, nie może się po nim kręcić żaden nieproszony gość. Po lekcjach Oliwer może chodzić na szachy w ramach szkolnego koła sportowego.
- Od września ciągle jest zachwycony - cieszy się pani Hanna.

Współpraca: MKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska